Czy kluby żużlowe, Speedway Ekstraliga oraz PZM staną się wkrótce "zwierzyną łowną? Nie wykluczam. Dla kogo? Dla UOKiK. Rozszyfruje skrót: Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Ktoś zaskoczony? Chyba nikt nie powinien być zdziwiony. O "żużlowym" postępowaniu UOKiK z siedzibą w Warszawie w środowisku mówi się po cichu od dawna. UOKiK wszczął postepowanie jak słychać, w sprawie zmowy cenowej. O co biega? Regulamin PZM wymagał sufitu cenowego przy płaceniu zawodnikom za podpis i za punkt. Limity w żużlu. Część płacono pod stołem Kluby nie mogły płacić jeźdźcom więcej niż określona kwota. Kiedyś było to 400 tysięcy złotych za podpis i 4000 złotych za punkt, a ostatnio odpowiednio 500 tys. podpis i 5000 tys. za punkt. Była tom wszyscy to wiemy - fikcja. Kluby płaciły więcej. To znaczy oficjalnie trzymały się limitów, ale "uzupełniały" zarobki własnym zawodnikom "pod stołem". Nawet niekoniecznie dosłownie np. poprzez sponsorów. Liczyła się kwota ostateczna, a ta była efektem oficjalnych stawek i nieoficjalnego zasilania. I świat żużla kręcił się dalej. Tyle, że kręcił się do czasu. W końcu skończono z hipokryzją i zniesiono limity. Nie ma już sztucznego i przecież nieprzestrzeganego kagańca. Nie będzie więc chyba powrotu do sytuacji, w której niektóre kluby płaciły "limit razy dwa". Wszyscy wiedzą, że tak było. Tajemnica żużlowego poliszynela. Słychać, że żużlowa centrala rozmawia z UOKiK i wyjaśnia. I dobrze. Podobna sytuacja była z koszykówką, która rozmawiać za bardzo nie chciała, poszła na zwarcie i dostała wyroki - kary Urzędu. Nie wolno zatem lekceważyć ani tych ani tych zarzutów ani samej instytucji UOKiK. Koszykówka nie chciała rozmawiać i dostała karę Postępowanie UOKiK wobec żużla trwa już dłuższy czas. Ale wiecznie trwać nie będzie. Należy spodziewać się decyzji. Oby były łagodne. Oby nie miały poważniejszych konsekwencji finansowych. Weszliśmy w okres kryzysu gospodarczego (pandemia i teraz wojna, która nie wiadomo kiedy się tak naprawdę skończy) i jest wystarczająco tzw. obiektywnych trudności dla sportu (w tym żużla) jeszcze na własne życzenie dorzucać sobie nowych. Na pewno jednak nie należy chować głowy w piasek. Nie będzie też tak, jak to wygląda u niektórych, co bardziej prymitywnych plemion afrykańskich, które do tej pory uważają, iż jak nie będą wymawiać pewnych słów, takich jak śmierć, choroba, epidemia, to nie dotknie ich śmierć, choroba czy epidemia. Zwracam tylko na koniec uwagę, że UOKiK w przypadku koszykówki uderzył nie tylko w Polski Związek Koszykówki i ich ligę, ale również w kluby. Oby tak nie było w przypadku naszego nieolimpijskiego sportu narodowego jakim jest "speedway. Czytaj także: Uwielbia tę pracę. Nie przeszkadza jej, że cały stadion na nią patrzy