KOMFORT OGLĄDANIA ZAWODÓW. - Jest bardzo niski. Brudne krzesełka, zarośnięte sektory i generalnie niewiele rzeczy zachęcających do przyjścia na stadion. Nie przez przypadek nasz obiekt nazywają czasem "Estadio da gruz". To o czymś świadczy. Nie wiem, czy doczekamy się kiedyś lepszego stadionu. Niby były takie plany, ale obecnie po pierwsze nic o nich nie słychać, a po drugie: czy ktoś będzie chciał robić nowy stadion dla 2-ligowca? - pyta pan Mariusz. NASZA OCENA: 2. GASTRONOMIA. - Jest fajna, bo można iść do knajpy za trybuną główną, gdzie jest spory wybór jedzenia i napojów. Często spotykam tam starych znajomych i rozmowa z nimi bywa ciekawsza niż mecz. Pod tym względem Tarnów chyba wymyślił to najlepiej w Polsce, trzeba powiedzieć szczerze. NASZA OCENA: 5. Na torze w Tarnowie wieje nudą DOJAZD I PARKING. - Stadion nie jest położony w centrum, więc ma to swoje plusy i minusy. Więcej na pewno tych pierwszych. Korków specjalnych się nie widuje, nawet tuż po spotkaniu. Jeśli chodzi o parking, to akurat tutaj jest trochę kłopot, bo miejsc zbyt wielu nie ma. Przynajmniej nie na 45-30 minut przed meczem, kiedy to ja zjawiam się na stadionie. Szukanie czegoś wolnego przeważnie zajmuje trochę czasu. NASZA OCENA: 3.5. ATRAKCYJNOŚĆ WIDOWISKA. - Przeważnie jest kiepska. Mamy długi tor, a to walce nie sprzyja. Podobnie jest w Rzeszowie czy Poznaniu. I tak chyba w Tarnowie jeszcze pod tym względem jest najlepiej, bo trafiają się mecze ciekawsze. Zdecydowanie najlepiej pod tym względem wspominam rok 2018. Mimo słabego wyniku sportowego, mieliśmy ekipę którą na torze fajnie się oglądało. NASZA OCENA: 3. *** Rzeczywiście, stadion w Tarnowie nie jest dziełem sztuki. Oglądanie zawodów w tym mieście jest mało komfortowe, bo trybuny są przestarzałe i trudno jest usiąść tak, aby nie mieć brudnych spodni. Pozostaje liczyć na to, że klub podniesie się sportowo i organizacyjnie, bo takie miasto jak Tarnów potrzebuje żużla i stadionu na dobrym poziomie. NASZA OCENA OGÓLNA: 3.38.