"To doskonała wiadomość i bardzo cieszymy się przede wszystkim z czysto ludzkiego punktu widzenia, że wszyscy przebadani zawodnicy, mechanicy, a także pracownicy klubów oraz osoby funkcyjne i sędziowie są kolokwialnie mówiąc 'czyści'" - powiedział cytowany w komunikacie prezes Ekstraligi Wojciech Stępniewski. Przeprowadzone testy genetyczne kosztowały blisko 200 tys. złotych. Rywalizacja będzie się toczyła zgodnie z przygotowanym regulaminem sanitarnym. Każdego dnia, do zakończenia rozgrywek lub odwołania stanu epidemii, wszyscy uczestnicy meczów będą zobligowani do monitorowania stanu swojego zdrowia, poprzez specjalny formularz. Temperatura będzie mierzona każdej osobie wchodzącej na obiekt przed meczami i treningami. Przed zawodami nie odbędzie się m.in. kontrola techniczna, zawieszono również wprowadzenie systemu telemetrii, zmniejszono liczbę wirażowych, nie będzie tradycyjnej prezentacji, a każdy z zawodników będzie mógł posiadać w ramach zespołu podczas meczu wyłącznie jednego mechanika w swoim boksie. W parku maszyn, a także innych strefach, poza treningami na torze, a także samymi wyścigami, obowiązywać będzie nakaz zachowania dwumetrowego dystansu między osobami. Rywalizacja będzie się odbywała bez udziału publiczności na trybunach do czasu odwołania zakazu imprez masowych. W pierwszej kolejce broniąca tytułu Fogo Unia Leszno na wyjeździe mierzy się z Moje Bermudy Stalą Gorzów. Finał planowany jest na 11 października.