W ósmym wyścigu najszybciej spod taśmy ruszył Brytyjczyk Tai Woffinden i założył się w pierwszym łuku na rywali zahaczając o przednie koło Australijczyka Jasona Doyle'a. Ten upadając ściął jeszcze jadącego pod bandą Przedpełskiego, który z całym impetem uderzył w nawierzchnię. Junior gospodarzy po dłuższej chwili podniósł się i o własnych siłach opuścił tor. Lekarz zawodów nie dopuścił go jednak do powtórki, a po pewnym czasie torunianin pojechał na badania do szpitala. "Paweł Przedpełski jest już po szczegółowych badaniach, które wykazały wstrząs mózgu i złamanie kciuka lewej dłoni. Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia!" - poinformował w niedzielę wieczorem na swoim profilu na portalu społecznościowym toruński klub. Nie wiadomo jeszcze, ile potrwa ewentualna przerwa w startach żużlowca. To już drugie poważne osłabienie toruńskiego zespołu na początku sezonu. Wcześniej ze składu wypadł Adrian Miedziński, który w jednym ze spotkań ligi brytyjskiej doznał kontuzji lewej ręki i jeśli rehabilitacja przebiegnie pomyślnie do ścigania będzie mógł wrócić najwcześniej za cztery tygodnie.