W zespole gospodarzy zawiódł przede wszystkim były mistrz świata Jason Doyle, który zdołał pokonać tylko Wiktora Trofimowa i Jakuba Jamroga, a trzeci punkt dorzucił przyjeżdżając przed kolegą z drużyny. We Włókniarzu odczuwalny był również brak młodzieżowego mistrza Polski Jakuba Miśkowiaka, który doznał kontuzji, a zastępujący go Bartłomiej Kowalski mimo dzielnej postawy nie zdołał wywalczyć w ekstraligowym debiucie żadnego punktu. Dobra jazda Leona Madsena oraz, mimo wpadek, Fredrika Lindgrena i Pawła Przedpełskiego to było za mało, by Lwy mogły wygrać z Koziołkami. W efekcie Motor świętował w Częstochowie pierwsze zwycięstwie od roku 1992. Początek meczu nie zapowiadał niespodzianki, gdyż gospodarze wygrali pierwszy wyścig, a dwupunktowe prowadzenie utrzymali po biegu juniorów, w którym najlepszy był Mateusz Świdnicki. Po trzecim wyścigu goście doprowadzili do remisu, gdyż Grigorij Łaguta pokonał Madsena, a Rune Holta popełnił błąd, który kosztował go utratę trzeciej pozycji na rzecz Mikkela Michelsena.