Po niezłym występie Włókniarza przed tygodniem w Gorzowie częstochowscy kibice liczyli, że na własnym torze ich zespół nie tylko wygra ze Stalą, ale może pokusić się również o zdobycie punktu bonusowego. Tym bardziej, że do drużyny powrócili Grigorij Łaguta i Rune Holta. Pierwszy z nich rzeczywiście okazał się silnym punktem Włókniarza, podobnie jak Peter Kildemand, ale Holta, tak jak i pozostali częstochowscy żużlowcy, pojechał poniżej swoich możliwości, a w efekcie Włókniarz po raz drugi przegrał ze Stalą. Wśród gości najlepszy był Niels Kristian Iversen, który wygrał cztery wyścigi i tylko w dziesiątym przegrał z Kildemandem. Na pochwałę zasłużyli również gorzowscy juniorzy oraz Krzysztof Kasprzak. Sam mecz był interesującym widowiskiem i w większości wyścigów zawodnicy często się wyprzedzali, a rzadko o końcowej kolejności decydował start i rozegranie pierwszego łuku. Częstochowianie objęli prowadzenie po szczęśliwie wygranym pierwszym biegu, w którym jeszcze na półtora okrążenia przed metą zdecydowanie prowadził Kasprzak, ale defekt motocykla pozbawił go pewnych punktów. W wyścigu juniorów goście odrobili połowę strat, gdyż Bartosz Zmarzlik przedarł się z ostatniego na pierwsze miejsce, zostawiając za sobą Artura Czaję (wystartował mimo kłopotów ze zdrowiem) oraz Adriana Cyfera i Huberta Łęgowika. Z trzeciego wyścigu sędzia Piotr Lis wykluczył Mateja Zagara, który spowodował upadek Mirosława Jabłońskiego, a w powtórce Linus Sundstroem rozdzielił Kildemanda i Jabłońskiego. Po sześciu biegach Włókniarz prowadził 20:16, ale dwa kolejne przegrał i po nich było 25:23 dla Stali. Gospodarze objęli ponownie prowadzenie po zwycięstwie Łaguty i Holty nad Sunstroemem i Zagarem w biegu dziewiątym, a utrzymali je po remisowym wyścigu 10., w którym Kildemand pokonał Iversena i Zmarzlika. Po 11. biegu był remis 33:33, gdyż Piotr Świderski pokonał Grzegorza Walaska, a za nimi znaleźli się Zagar i Holta. W 12. wyścigu doszło do kontrowersyjnej sytuacji, która być może zaważyła na końcowym rezultacie. W drugim łuku doszło do upadku Kildemanda, który był ostro atakowany przez Kasprzaka, a sędzia uznał, że upadek Duńczyka nastąpił bez udziału zawodnika gości i właśnie Kildemand został wykluczony z powtórki, w której Cyfer i Kasprzak poradzili sobie z Łęgowikiem. W 13. biegu Iversen wygrał z Łagutą, a Sundstroem z Jabłońskim i przed biegami nominowanymi Stal prowadziła 42:36. Gospodarze w biegu 14. skorzystali z rezerwy taktycznej i występujący w tej roli Kildemand przywiózł trzy punkty, ale przed Walaskiem przyjechał Zmarzlik. Włókniarzowi pozostał jeszcze cień szansy na remis. W ostatnim biegu Kildemand jednak nie sprostał rywalom i był dopiero czwarty, a Łaguta tylko rozdzielił Iversena i Kasprzaka, co oznaczało zwycięstwo Stali różnicą sześciu punktów. KantorOnline Włókniarz Częstochowa - Stal Gorzów Wlkp. 42:48 KantorOnline Włókniarz Częstochowa: Grigorij Łaguta 12 (3,2,3,2,2), Peter Kildemand 12 (3,3,3,w,3,0), Grzegorz Walasek 9 (2,3,1,2,1), Rune Holta 4 (2,0,2,0), Mirosław Jabłoński 2 (1,1,0,0,-), Artur Czaja 2 (2,0,0), Hubert Łęgowik 1 (0,0,1). Stal Gorzów Wlkp.: Niels Kristian Iversen 14 (3,3,2,3,3), Krzysztof Kasprzak 8 (d,2,3,2,1), Bartosz Zmarzlik 7 (3,1,1,2), Piotr Świderski 6 (1,0,2,3,0), Linus Sundstroem 5 (2,1,1,1), Adrian Cyfer 5 (1,1,3), Matej Zagar 3 (w,2,0,1,-). Najlepszy czas dnia - 66,03 Peter Kildemand w 14. Sędzia: Piotr Lis (Lublin). Widzów 10˙000.