Spory zawód przeżyli kibice leszczyńskich "Byków" i to nie po raz pierwszy w tym sezonie. Fogo Unia nadspodziewanie łatwo przegrała na własnym torze z tarnowianami. Gospodarze zawiedli na całej linii - kapitan leszczyńskiego zespołu Przemysław Pawlicki, który zdobył tylko trzy punkty, długo nie mógł sobie przypomnieć, kiedy ostatni raz zanotował tak słaby występ na własnym stadionie. Jeszcze gorzej spisali się Grzegorz Zengota i Damian Baliński, którzy po dwóch startach więcej już nie pojawili się na torze. Nie błyszczeli również "stranieri" Fogo Unii. Wracający po kontuzji Kenneth Bjerre wywalczył sześć punktów, natomiast Nicki Pedersen wygrał indywidualnie tylko jeden wyścig. Goście z kolei nie mieli słabych punktów i już w inauguracyjnym biegu pokazali, że interesuje ich tylko zwycięstwo. Niecodzienny przebieg miał wyścig numer pięć, który udało się rozegrać dopiero za trzecim podejściem. Najpierw Krzysztof Buczkowski upadł w pierwszym łuku, a w powtórce zaliczył lotny start, za co otrzymał ostrzeżenie. Żużlowiec tarnowskiej Unii był jednak bohaterem tego biegu, bowiem ostatecznie wraz z Martinem Vaculikiem wywalczyli podwójną wygraną i ich drużyna objęła prowadzenie 18:12. Szósty i siódmy wyścig były koszmarne w wykonaniu leszczynian, które przegrali po 1:5 i przewaga tarnowian wynosiła już 14 "oczek". Po raz kolejny świetnie pojechała para Vaculik i Buczkowski, swoje punkty dorzucili także Kołodziej z Kacprem Gomólskim. Kolejne wyścigi nie przyniosły już emocji. Po spotkaniu zawodnicy Fogo Unii nie kryli zaskoczenia znakomitą postawą rywali. "To był nasz najsilniejszy przeciwnik w obecnym sezonie. Po tym co dzisiaj zaprezentowali, to moim zdaniem są jednym z kandydatów na mistrza Polski. U nas nie było takiej siły, żeby skutecznie im się przeciwstawić" - powiedział Duńczyk Kenneth Bjerre. Jeden z liderów Unii Tarnów Vaculik nie ukrywał, że liczył przed meczem na komplet punktów. "Nie spodziewaliśmy się jednak takiego przebiegu spotkania. Ale uważam, że jesteśmy mocni, ja natomiast miałem kłopoty ze sprzętem pod koniec meczu. Ta moja zdobycz mogłaby być bardziej okazała" - podsumował tarnowianin. Fogo Unia Leszno - Grupa Azoty Unia Tarnów 38:52 Fogo Unia Leszno: Nicki Pedersen 12 (2,1,2,2,2,3), Tobiasz Musielak 7 (2,1,3,0,1), Piotr Pawlicki 7 (1,3,0,1,2), Kenneth Bjerre 6 (0,1,3,1,1,0), Przemysław Pawlicki 3 (1,2,d,0), Damian Baliński 2 (2,d), Grzegorz Zengota 1 (0,1). Grupa Azoty Unia Tarnów: Krzysztof Buczkowski 11 (1,2,3,3,2), Greg Hancock 11 (1,3,3,1,3), Janusz Kołodziej 10 (2,3,1,3,1), Kacper Gomólski 9 (3,2,2,2), Martin Vaculik 8 (3,3,2,d,0), Artiom Łaguta 3 (3,0,0), Ernest Koza 0 (0,0,0). Najlepszy czas dnia: Janusz Kołodziej - 62,03 sek. w 13. biegu. Sędziował Marek Wojaczek (Godziszki). Widzów: ok. 12 tysięcy.