"Po raz pierwszy złożyłem rezygnację 14 maja, ale nie po to, aby się po targować, tylko jasno wyrazić swoje stanowisko. Sytuacja wymusiła jednak moje czasowe pozostanie, bo trzeba było poprowadzić zespół w meczu przeciwko Unii Leszno. Teraz odchodzę i to było moje ostatnie spotkanie w roli szkoleniowca tej drużyny. O przyczynach tej decyzji nie chcę jednak mówić" - powiedział Chomski. Działacze gdańskiego klubu nie chcą przyjąć tej rezygnacji. Za pozostaniem Chomskiego na stanowisku są także zawodnicy. "Po meczu rozmawialiśmy już z trenerem i jeszcze nic nie jest przesądzone. W poniedziałek na spokojnie wrócimy do negocjacji" - wyjaśnił główny sponsor Wybrzeża Tadeusz Zdunek. Gdańscy żużlowcy niespodziewanie wygrali co prawda 46:44 inauguracyjny mecz ekstraligi na własnym torze z Unibaksem Toruń, ale później ponieśli cztery wysokie porażki. Do problemów sportowych doszły również kłopoty finansowe. Wcześniej pracę stracił prezes Robert Terlecki.