Sezon zainauguruje spotkanie broniącego tytułu SPAR Falubazu Zielona Góra z Grupa Azoty Unią Tarnów. Po reformie i ograniczeniu liczby zespołów, do walki o mistrzostwo kraju przystąpi osiem klubów. - Żużel to prosty sport i nic nowego nie wymyślimy. Nie zwiększymy liczby okrążeń, nie nakażemy też jeździć zawodnikom w prawo. Dążymy do stabilizacji, bo chaosu regulaminowego było ostatnio za dużo. Istotną rzeczą z punktu widzenia kibica będzie też moment prezentacji. Rozpocznie się on od uścisku dłoni kapitanów drużyn. Ma to przypomnieć wszystkim - i zawodnikom, i sympatykom speedwaya - że to jest sport, a w nim najważniejsze są zasady fair play. Mamy już dosyć szowinizmu i pewnych zachowań związanych z tą dyscypliną. Chcemy zachęcić jeszcze więcej osób do kibicowania - powiedział na konferencji prasowej w Poznaniu Wojciech Stępniewski, prezes spółki Ekstraliga Żużlowa, która prowadzi rozgrywki. Pewną nowością mają być stroje zawodników i ich teamów - wszystkie będą obowiązkowo jednolite. Na wszystkich meczach jednakowo - na biało - będą ubrani także kierownicy startu. W inny niż dotychczas sposób będzie ogłaszana obsada biegów nominowanych. Kierownicy czy menedżerowie drużyn nie będą już dzwonić z tradycyjnej budki telefonicznej do sędziego głównego i dyktować nazwisk zawodników. Wzorem zawodów Grand Prix, będą one zawieszane na specjalnej tablicy magnetycznej. - Oczywiście telefony pozostaną, bo one służą także do komunikacji pomiędzy sędzią a zawodnikami czy komisarzem toru - zastrzegł szef ligi. Wzorem ligi angielskiej po raz pierwszy w Polsce rozegrane zostaną międzynarodowe mistrzostwa Ekstraligi, w których weźmie udział po dwóch zawodników z każdej drużyny. Gospodarzem imprezy będzie Tarnów. Jednym z sukcesów, według Stępińskiego, jest ujednolicenie regulaminów, które będą obowiązywać we wszystkich ligach. - O tę spójność walczyliśmy bardzo długo i udało się ją osiągnąć. Regulamin ustaliliśmy już 16 miesięcy temu, więc przy jego wprowadzaniu nie będzie żadnego zaskoczenia. Nie będzie sytuacji, że ktoś o czymś nie wiedział - tłumaczył. Obecny regulamin rozgrywek będzie obowiązywać przynajmniej do 2015 roku. Stępniewski nie wykluczył, że w kolejnych latach może być rozpatrzona m.in. kwestia zamknięcie ligi, np. wzorem siatkówki. - Jest to temat, nad którym można w przyszłości porozmawiać. Byłby on bardzo istotny w kontekście finansów klubów, dlatego może warto się nad tym pochylić - przyznał. W najbliższym sezonie nastąpi też odejście od tradycyjnego terminu rozgrywania pojedynków, jakim była wyłącznie niedziela. Kilka spotkań rozegranych zostanie w sobotę. Jak wyjaśnił Stępniewski, o tę możliwość zabiegały kluby. W lipcu natomiast nastąpi przerwa w rozgrywkach. Podyktowane jest to słabszą frekwencją na stadionach w tym wakacyjnym miesiącu. - Analizowaliśmy to zagadnienie na podstawie frekwencji. Porównaliśmy ją do czerwca oraz sierpnia i pod tym względem jest ona dramatyczna. To oznacza, że w tym miesiącu rodziny wybierają inny sposób spędzenia wolnego czasu - powiedział. Ostatni sezon zakończył się skandalem - drużyna z Torunia odmówiła udziału w rewanżowym meczu w Zielonej Górze. Falubaz zdobył tytuł walkowerem, a Unibax został ukarany wysoką grzywną oraz ośmioma ujemnymi punktami. Stępniewski nie dopuszcza możliwości powtórzenia się podobnej sytuacji. - Mocno to uderzyło w wizerunek naszej dyscypliny, całej ligi i sponsora tytularnego. Dajemy sobie jednak jeszcze jedną szansę, żeby to wszystko poukładać. Mam nadzieję, że negatywne emocje nie będą podpowiadać jakiś złych zachowań - skomentował. Dla kibiców, którzy chętnie śledzą rywalizację ligową w telewizji, przygotowano sporą dawkę transmisji. Aż 42 z 64 spotkań zostanie pokazanych "na żywo" przez platformę nc+, która posiada prawa do pokazywania ekstraligi żużlowej do 2015 roku.