- Ponieważ te decyzje dopiero otrzymaliśmy, to uruchamiamy internetową sprzedaż biletów od piątku, od godziny 20. Jedna osoba będzie mogła kupić najwyżej dwa bilety, a na stadionie będą obowiązywały szczególne warunki, do których jesteśmy przygotowani. Każdy będzie miał swoje wyznaczone, numerowane miejsce, na które wyjdzie przez najbliższą z bram. Przy poruszaniu się poza swoim miejscem będzie konieczność zakładania maseczek, nie można wchodzić na stadion w grupie, a po zakończeniu meczu też będą obowiązywały specjalne zalecenia dotyczące opuszczania stadionu. Musimy w pełni respektować zapisy zaktualizowanego regulaminu sanitarnego opublikowanego przez PZMot. Jesteśmy do tego przygotowani i mam nadzieję, że te pewne niedogodności zrekompensują kibicom sami żużlowcy dostarczając emocji i wrażeń - powiedział wiceprezes klubu Piotr Więckowski. Zespół Motoru w pierwszej kolejce opóźnionego sezonu wysoko przegrał we Wrocławiu z miejscową Betard Spartą i dlatego w najbliższą niedzielę lubelscy żużlowcy będą się chcieli zrehabilitować. Tym bardziej, że na trybunach zasiądą ich sympatycy. We Wrocławiu praktycznie poza Duńczykiem Mikkelem Michelsenem wszyscy pozostali, nie wyłączając Jarosława Hampela, pojechali poniżej swoich możliwości. Niewątpliwie wpłynęły na to nietypowy okres przygotowawczy i brak możliwości wcześniejszego sprawdzenia się w sparingach i dlatego miejscowi zawodnicy lepiej znający właściwości swojego toru maja w tym początkowym okresie startów dodatkowy atut. Czy w niedzielę ten atut wykorzystają lublinianie? - Doświadczeni zawodnicy szybko powinni się dostosować do toru, trudno tu więc mówić o atucie. Generalnie zawiedliśmy przed tygodniem i teraz pracujemy, by lepiej zaprezentować się już przed naszymi widzami. Podaliśmy swój skład, w którym Jakuba Jamróga zastępuje Paweł Miesiąc, ale dopiero po czwartkowych i piątkowych jazdach zdecydujemy ostatecznie z trenerem Maciejem Kuciapą, kto wystartuje w niedzielę. Martwią nieco prognozy pogody, a piątkowe mecze już zostały odwołane. Stal mimo porażki, ale z mistrzem Polski, jest bardzo silnym zespołem, dlatego spodziewamy się ciekawej rywalizacji. My do każdego meczu przystępujemy z wolą zwycięstwa, zwłaszcza kiedy jeździmy u siebie - podkreślił menadżer Motoru Jacek Ziółkowski. Moje Bermudy Stal Gorzów w awizowanym składzie mają m.in. mistrza świata Bartosza Zmarzlika oraz Duńczyka Nielsa Kristiana Iversena, który po urazie barku przechodzi jeszcze rehabilitację i nie wystąpił przed tygodniem w meczu z Unią Leszno. Andrzej Szwabe