Żużlowcy Get Well Toruń pokonali na własnym torze zespół forBET Włókniarz Częstochowa 50:40 i dzięki tej wygranej zapisali na swoje konto trzy punkty. Walka o bonus trwała do ostatniego biegu. Podopieczni Jacka Frątczaka rundę rewanżową w ekstralidze zaczęli najlepiej jak to możliwe. Do połowy zawodów na Motoarenie trudno jednak było wskazać zwycięzcę. Spora część biegów kończyła się remisami, a linię mety na początku, poza biegiem juniorów, jako pierwsi mijali przeważnie żużlowcy gości. Indywidualne zwycięstwa miejscowych zapoczątkował w szóstym biegu Chris Holder, a przykład z niego wziął także Niels Kristian Iversen, na którego "trójki" liczono w Toruniu od dawna. Częstochowianom w dalszej części zawodów nie pomogła także dobra znajomość toru przez Adriana Miedzińskiego. Popularny "Miedziak" po raz pierwszy w karierze do grodu Kopernika przyjechał jako gość. Po dziesięciu biegach miejscowi prowadzili czterema punktami 32:28. Kluczowym dla rywalizacji był bieg 11., w którym to wspomniani Iversen i Chris Holder stanęli pod taśmą jako para. Po dobrym starcie objęli prowadzenie i skutecznie blokowali do mety próby ataków Miedzińskiego i Tobiasza Musielaka. Jeszcze przed biegami nominowanymi "Anioły" zapewniły sobie zwycięstwo w meczu. Jason Doyle i zastępujący Pawła Przedpełskiego młodszy z braci Holderów, Jack pokonali Fredrika Lindgrena i Mateja Zagara 4:2. Na tablicy wyników było 44:34 dla Get Well. Ponieważ w pierwszej rywalizacji obu zespołów w Częstochowie "Lwy" wygrały 49:41, do rozstrzygnięcia pozostała kwestia punktu bonusowego. Trener Włókniarza Marek Cieślak do walki o ten punkt w obu biegach desygnował najskuteczniejszych tego dnia w Toruniu Leona Madsena i Lindgrena. Częstochowianie bieg 14. wygrali 4:2, pokonując Holtę i Iversena i w dwumeczu zrobił się remis. Decydujący cios wyprowadzili, ku uciesze kibiców zgromadzonych na Motoarenie, miejscowi. Doyle wraz z Chrisem Holderem pod taśmą stanęli ze wspomnianymi Madsenem i Lindgrenem. Emocje sięgnęły zenitu, gdyż przez niemal pełne cztery okrążenia żużlowcy kilkakrotnie zmieniali się na swoich pozycjach. Ostatecznie pierwszy linię mety minął Doyle, a za nim w kolejności wpadli Madsen, Holder i Lindgren. Zwycięstwo Get Well oznaczało, że mecz zakończył się wygraną torunian 50:40, a co za tym idzie zapisaniem na konto gospodarzy także punktu bonusowego. Get Well Toruń - fotBET Włókniarz Częstochowa 50:40 Pierwszy mecz 49:41 dla Włókniarza. Bonus: Get Well Toruń. Get Well Toruń: Jason Doyle 12 (2,3,1,3,3), Chris Holder 11 (2,3,3,2,1), Niels Kristian Iversen 8 (1,1,3,3,0), Rune Holta 7 (1,1,d,3,2), Jack Holder 6 (2,3,1), Daniel Kaczmarek 4 (3,1,0), Igor Kopeć-Sobczyński 2 (2,0,0), Paweł Przedpełski 0 (0,-,-,-). fotBET Włókniarz Częstochowa: Leon Madsen 14 (3,3,1,2,3,2), Fredrik Lindgren 10 (3,2,2,2,1,0), Adrian Miedziński 7 (3,1,2,1,-), Matej Zagar 4 (2,2,0,0), Tobiasz Musielak 2 (0,0,2,0,-), Michał Gruchalski 2 (1,0,1), Adrian Woźniak 1 (0,0,1). Najlepszy czas dnia uzyskał w 9. wyścigu Niels Kristian Iversen i w 14. Leon Madsen - 59.38 s., Sędzia: Krzysztof Meyze (Wtelno).