Żużlowcy Fogo Unii po raz 18. w historii i czwarty z rzędu sięgnęli po tytuł mistrza Polski. Po wyjątkowo jednostronnym widowisku rozbili gorzowską Stal 59:30.Podczas ostatnich finałów stadion im. Alfreda Smoczyka wypełniał się do ostatniego miejsca. W niedzielę miało zasiąść 8,5 tysiąca widzów. Jednak w związku z wprowadzeniem tzw. żółtej strefy na terenie całego kraju i kolejnych obostrzeń, organizatorzy mogli wpuścić na trybuny tylko 25 procent pojemności obiektu, tj. ok. 4200 widzów.Gorzowianie przyjechali do Leszna osłabieni brakiem kontuzjowanego Nielsa Kristiana Iversena orz trenera Stanisława Chomskiego. Szkoleniowiec w związku z niejednoznacznym wynikiem testu na obecność koronawirusa nie prowadził już zespołu w pierwszym meczu finałowym i, podobnie jak w piątek, zastąpił go kierownik drużyny Krzysztof Orzeł.Piątkowe skromne zwycięstwo Stali w pierwszej odsłonie finału (46:44) mogło zwiastować emocje w rewanżu. Tymczasem już w pierwszej serii podopieczni Piotra Barona rozstawiali rywala "po kątach". Gospodarze błyskawicznie wychodzili spod taśmy i zostawiali przeciwników za plecami.W czwartym wyścigu kibice obejrzeli nieco więcej walki za sprawą Janusza Kołodzieja, który nieco spóźnił start. Zawodnik Fogo Unii najpierw minął Bartosza Zmarzlika, potem Rafała Karczmarza i pierwszy wjechał na metę. Po czterech biegach gospodarze prowadzili 17:7.Zmarzlik od samego początku miał kłopoty z dopasowaniem się do toru. W kolejnym starcie zamykał stawkę i nie był w stanie nic zrobić. W dziewiątym biegu dwukrotny mistrz świata zastąpił Krzysztofa Kasprzaka i razem z Jackiem Holderem pokazali żużel godny finału rywalizując z Emilem Sajfutdinowem i Kołodziejem. Rosjanin dysponował świetnie przygotowanym sprzętem i Unia wygrała 4:2.Wyjątkowo pechowy, ale i decydujący okazał się 11. wyścig. Goście - Zmarzlik ponownie z Holderem - prowadzili 5:1, ale Australijczykowi pod koniec drugiego okrążenia zdefektował motocykl i zaliczył groźnie wyglądający upadek. Holder został wykluczony z powtórki, ale w niej znów doszło do kolizji już w pierwszym wirażu. Zmarzlik zamknął drogę Jaimonowi Lidseyowi, który z impetem uderzył w bandę. Lider gorzowian też został wykluczony.W trzecim podejściu tego biegu Sajfutdinow i Lidsey samotnie jechali po komplet punktów i w ten niecodzienny sposób przypieczętowali tytuł Unii. Przewaga gospodarzy wynosiła już 23 "oczka" (44:21).Ostatnie cztery wyścigi miały już charakter nieco towarzyski, choć w niektórych nie brakowało walki. Menedżerowie obu drużyn dali szasnę jazdy młodym zawodnikom, a w barwach Unii w zadebiutował 18-letni Kacper Pludra, który z pomocą Pawlickiego wygrał swój wyścig. Brązowy medal zdobyli żużlowcy Betardu Sparty Wrocław. W meczu rewanżowym o trzecie miejsce pokonali na własnym torze RM Solar Falubaz Zielona Góra 50:40. W pierwszym spotkaniu ekipa z Dolnego Śląska przegrała 32:37.Autor: Marcin Pawlicki Fogo Unia Leszno - Moje Bermudy Stal Gorzów 59:30 Fogo Unia Leszno: Bartosz Smektała 13 (2,3,2,3,3), Emil Sajfutdinow 11 (3,3,3,2), Piotr Pawlicki 11 (3,2,3,1,2), Jaimon Lidsey 7 (2,2,0,3), Janusz Kołodziej 6 (3,2,1), Dominik Kubera 6 (3,1,2,0), Kacper Pludra 3 (3), Szymon Szlauderbach 2 (1,0,0,1).Moje Bermudy Stal Gorzów: Rafał Karczmarz 8 (2,2,0,3,1,0), Szymon Woźniak 7 (0,1,1,3,2), Jack Holder 6 (1,3,2,w), Anders Thomsen 5 (0,1,1,2,1), Bartosz Zmarzlik 3 (1,0,2,0,w), Krzysztof Kasprzak 1 (1,0), Wiktor Jasiński 0 (0,0,0).Najlepszy czas dnia uzyskał Emil Sajfutdinow - 62,1 s - w pierwszym wyścigu. Sędzia: Krzysztof Meyze (Wtelno). Widzów: ok. 4,2 tys.