Przed meczem nikt z kibiców na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu nie przypuszczał, że ich pupile, którzy nie mogli skorzystać z usług poturbowanego w GP Czech Amerykanina Grega Hancocka, tak łatwo sobie poradzą z silnymi rywalami. Tarnowskie "Jaskółki", choć do stolicy Dolnego Śląska przyjechał zarówno Tony Rickardsson jak i Tomasz Gollob, były wręcz bezradne w starciu młodzieżą Atlasu (plus "odmłodzony" Drabik). Rekordowa w tym sezonie liczba widzów przyszła na wrocławski obiekt, aby obejrzeć występ bohatera z Pragi Jarosława Hampela, który w sobotni wieczór zajął w Grand Prix Czech drugie miejsce. Młody zawodnik Atlasu był przez widzów owacyjnie witany. Hampel należał do najlepszych żużlowców spotkania, chociaż w ostatnim swoim starcie przyjechał ostatni. Już po pięciu biegach wrocławianie prowadzili 21:8. Najpierw juniorzy Atlasu (Miśkowiak i Świderski) podwójnie pokonali młodzież "Jaskółek" (Marcina Rempałę i Janusza Kołodzieja, który wjechał w taśmę), następnie Hampel i Słaboń nie dali szans Grzegorzowi Rempale i Kołodziejowi, a w 4. biegu plecy Miśkowiaka i Świderskiego musieli oglądać Tomasz Gollob i Marcin Rempała. Kiedy w 6. wyścigu Gollob z Rickardssonem odrobili część strat wydawało się, że goście dostosowali się do wrocławskiego toru. Kolejne pięć wyścigów były jednak prawdziwym nokautem dla "Jaskółek", a dwukrotnie swoje biegi podwójnie przegrywali zarówno Gollob jak i Rickardsson (W 11. biegu najlepsza para Unii oglądała plecy Hampela i Słabonia!). Podopieczni Marian Wardzały obudzili się dopiero, gdy na tablicy wyników było już 46:20 dla Atlasu i stało się jasne, że dwa punkty zostaną w stolicy Dolnego Śląska. Dobre starty Marcina Rempały (dwie wygrane) i podwójne zwycięstwo w ostatnim biegu (Rickardsson z Gollobem pokonali Drabika i Hampela) zmniejszyły jedynie rozmiary porażki "Jaskółek", które po raz pierwszy w tym sezonie zostały pokonane. W pierwszym niedzielnym spotkaniu Apator Adriana Toruń rozgromił na własnym torze RKM Rybnik 70:20. "Anioły" zanotowały w tym spotkaniu aż 12 podwójnych zwycięstw. Żużlowcy bieniaminka nie wygrali indywidualnie żadnego z biegów i tylko dwukrotnie udało im się wywalczyć remisy. Wyniki 7. kolejki ekstraligi: WTS Atlas Wrocław - Unia Tarnów 54:36 Atlas - Jarosław Hampel 11 (2,3,3,3,0), Robert Miśkowiak 11 (3,3,0,3,2), Sławomir Drabik 10 (2,3,3,1,1), Krzysztof Słaboń 9 (3,1,1,2,2), Piotr Świderski 8 (2,2,1,2,1), Tomasz Gapiński 5 (0,2,2,d,1), Greg Hancock - zastępstwo zawodnika; Unia - Tony Rickardsson 14 (3,2,3,1,0,3,2), Tomasz Gollob 11 (0,2,1,2,1,2,3), Marcin Rempała 8 (1,1,0,3,0,3), Grzegorz Rempała 2 (1,1), Stanisław Burza 1 (1,0,0,u), Janusz Kołodziej 0 (w,0,0,0), Jacek Gollob - zastępstwo zawodnika; Najlepszy czas dnia uzyskał Tony Rickardsson - 64,30 s - w trzecim biegu. Sędziował Jerzy Mądrzak (Gniezno). Widzów 15 000. Unia Leszno - Quick-mix Zielona Góra 49:41 Unia Leszno - ZKŻ quick-mix Zielona Góra 49:41 Unia - Jacek Rempała 9 (3,2,2,1,1), Rafał Dobrucki 6 (0,3,1,0,2), Leigh Adams 12 (3,d,3,3,3), Adam Skórnicki 3 (2,1,0), Damian Baliński 9 (2,1,3,0,3), Krzysztof Kasprzak 5 (3,1,0,1), Norbert Kościuch 5 (2,2,1); ZKŻ - Rafał Kurmański 10 (1,3,3,1,2,0), Nicki Pedersen 16 (2,3,2,2,2,3,2), Damian Grabski ns, Andrzej Huszcza 11 (1,1,2,3,3,1), Rafał Okoniewski (zastępstwo zawodnika), Zbigniew Suchecki 4 (1,0,0,2,0,1), Tomasz Grabowski 0 (0,0,0,0,0). Sędziował: Piotr Lis (Lublin). Najlepszy czas - 61,7 - w 3 biegu Leigh Adams. Widzów: 9 421. Po pięciu wyścigach zanosiło się na łatwe zwycięstwo Unii, bowiem gospodarze prowadzili 21:9, dwa biegi wygrywając podwójnie. Zielonogórzanie nie spasowali, dzięki znakomitej postawie Rafała Kurmańskiego a także mistrza świata Nicki Pedersena i Andrzeja Huszczy. W 11 biegu. kiedy to Andrzej Huszcza z Nicki Pedersenem podwójnie wygrali z para leszczyńską Rafał Dobrucki/Jacek Rempała, było już tylko 34:32 dla gospodarzy. Dwa punkty przewagi utrzymały się do biegów nominowanych. Wówczas znakomicie pojechał Damian Baliński oraz Rafał Dobrucki, który szturmując drugą pozycję Kurmańskiego zapewnił podwójną wygraną Unii i w konsekwencji zwycięstwo w całym spotkaniu. Ostatni wyścig nie miał już wielkiego znaczenia. Wygrał pewnie Leigh Adams, a waleczny Pedersen wyprzedził Rempałę. W ekipie ZKŻ oprócz kontuzjowanego Rafała Okoniewskiego zabrakło również Piotra Śwista, który dzień wcześniej spadł ze schodów w swoim domu i dotkliwie się potłukł. Zielongórska młodzież nie była w stanie nawiązać równorzędnej walki z leszczynianiami. Apator Adriana Toruń - RKM Rybnik 70:20 Apator Adriana - Piotr Protasiewicz 15 (3,3,3,3,3), Wiesław Jaguś 14 (3,3,3,3,2), Karol Ząbik 12 (2,2,3,3,2, Tomasz Bajerski 10 (2,2,1,2,3), Adrian Miedziński 9 (3,2,2,2,d), Jasson Crump 8 (3,2,-,-,3) i Arkadiusz Kalwasiński 2 (2,0,-,-). RKM - Roman Chromik 5 (1,1,2,1,0), Rafał Szombierski 5 (d,1,2,1,1,), Mariusz Węgrzyk 5 (0,1,1,1,2), Łukasz Romanek 3 (1,1,d,1,0), Marek Szczyrba 1 (0,0,0,1), Adrian Śmieja 1 (1,d,d,-) i Wojciech Druchniak 0 (d,0). Najlepszy czas w 2. wyścigu uzyskał Wiesław Jaguś - 61,17 s. Sędziował Maciej Spychała z Opola. Widzów: 4000. Włókniarz Częstochowa - BTŻ Polonia Bydgoszcz 61:29 Włókniarz - Ryan Sullivan 13 (3,2,2,3,3), Rune Holta 12 (3,3,3,2,1), Sebastian Ułamek 11 (0,3,3,3,2), Grzegorz Walasek 11 (2,3,1,2,3), Zbigniew Czerwiński 8 (2,2,2,2,), Michał Szczepaniak 6 (3,0,1,1,1), Michał Ciura 0 (0); Polonia - Andreas Jonsson 15 (3,2,2,3,3,2), Michał Robacki 5 (2,1,1,1,0), Jacek Krzyżaniak 4 (1,1,-,1,1), Marek Cieślewicz 2 (1,1,0,-,-), Krystian Klecha 2 (2,0,t,0,0), Mirosław Kowalik 1 (1,0,0,0), Andy Smith 0 (0,0,-,0). Najlepszy czas uzyskał w trzecim wyścigu Ryan Sullivan - 63,85 s. Sędziował Zdzisław Syda (Kraków). Widzów ok. 9 000. Częstochowianie nie mieli kłopotów z pokonaniem Polonii, a jedynym zawodnikiem w drużynie gości, który był w stanie nawiązać walkę z żużlowcami Włókniarza był Andreas Jonsson. Szwed został zresztą owacyjnie przyjęty przez publiczność, jako że w poprzednim sezonie jeździł w drużynie częstochowskiej i walnie przyczynił się do zdobycia przez nią mistrzostwa Polski. Mecz rozpoczął się od remisowego wyścigu juniorów, a po drugim biegu gospodarze powinni objąć prowadzenie. Tak się jednak nie stało, gdyż jadącemu na pierwszym miejscu Sebastianowi Ułamkowi na ostatnim łuku zdefektował motocykl przez co spadł na czwarte miejsce, a oprócz Jonssona wyprzedzili go także Czerwiński i Kowalik. Polonia prowadziła więc 7:5, ale już po następnym biegu było 10:8 dla Włókniarza, gdyż Sullivan i Walasek nie dali szans Krzyżaniakowi i Smithowi. Później Włókniarz systematycznie powiększał przewagę, a z pozostałych dwunastu wyścigów gospodarze wygrali 9 z czego 6 podwójnie i tylko 3 biegi były remisowe. Dwa z nich były dziełem Jonssona, który w 10. i 13. biegu wygrał naprzód z Sullivanem i Walaskiem, a w drugim przypadku z Holtą i Szczepaniakiem. Holta wcześniej dwukrotnie pokonał jednak Jonssona, zaś w 15. biegu, w którym wystartowało trzech uczestników cyklu Grand Prix, najlepszy był Ryan Sullivan, za którym przyjechali Jonsson i Holta.