To trzecia porażka mistrzów Polski i trzecie zwycięstwo wicemistrzów. Broniąca tytułu Stal Gorzów dopiero w 4. kolejce obecnego sezonu mogła zaprezentować się przed własną publicznością. W dwóch wcześniejszych wyjazdowych meczach żółto-niebiescy nie dali wielu powodów do radości swoim fanom. Podopieczni Piotra Palucha rozpoczęli sezon od porażki 40:50 na torze tarnowskiej Unii, by w następnym meczu dość nieoczekiwanie przegrać z beniaminkiem z Grudziądza w takim samym stosunku. Z tego też powodu przed meczem z Unią Leszna na gorzowianach ciążyła duża presja. Oczywiście Stal zapowiadała walkę o zwycięstwo, jednak zadanie było arcytrudne, gdyż wicemistrzowie Polski prezentują znakomitą formę od początku sezonu i nad Wartę przyjechali jako liderzy tabeli. Początek meczu pokazał, że Stal nie będzie miała w tym meczu atutu własnego toru, przynajmniej w pierwszej fazie zawodów. Żużlowcy Unii pewnie wygrali pierwszy wyścig dnia. Nicki Pedersen z Tomasem H. Jonassonem łatwo prowadzili sobie z Krzysztofem Kasprzakiem i Linusem Sundstroemem. Było widać, że na twardym torze mieli zdecydowanie lepszy start. Na dystansie ich motocykle też były szybkie. Stal odrobiła dwa oczka w biegu juniorskim wygranym przez Bartosza Zmarzlika, ale potem przyszedł kolejny cios ze strony leszczynian. W trzeciej gonitwie ponownie Byki lepiej wyskoczyły sprzed taśmy - Przemysław Pawlicki z Tobiaszem Musielakiem minęli linię mety przed Matejem Zagarem i Tomaszem Gapińskim. Potem padł remis i po pierwszej serii startów Stal przegrywała 9:15. Po równaniu toru kibice byli świadkami niesamowitej walki za sprawą pojedynku między Matejem Zagarem i Pedersenem. Obaj kilka razy zmieniali się na tej pozycji nie stroniąc przy tym od używania łokci i spychania rywala na bandę. Na czele jechał Tomasz Gapiński. Ostatecznie Zagar był drugi i Stal wygrała podwójnie. Po biegu Słoweniec i Pedersen otrzymali upomnienie od sędziego za niebezpieczna jazdę. Przewaga Unii zmalała do dwóch punktów. W 6. biegu groźny upadek na wyjściu z łuku zaliczył Musielak, który nieatakowany stracił panowanie nad motocyklem. Zawodnik Unii został wykluczony za przerwanie wyścigu. W powtórce wygrał Iversen przed Piotrem Pawlickim, trzeci był Adrian Cyfer. Na tablicy wyników był remis 18:18. Chwilę później podano komunikat, że Musielak złamał obojczyk i nie będzie mógł kontynuować zawodów. Po remisie w 7. biegu Stal wygrała kolejny i po raz pierwszy wyszła na dwupunktowe prowadzenie. Para Zmarzlik/Iversen pokonała 4:2 drugiego na mecie Pedersena i ostatniego Jonassona. Riposta Unii była jednak błyskawiczna. 5:1 w wykonaniu braci Pawlickich sprawiło, że podopieczni Adama Skórnickiego odzyskali prowadzenie - 28:26, a zaraz potem Piotr Pawlicki pojechał z Emilem Sajfutdinowem. Obaj nie dali szans gorzowianom i Unia po raz czwarty zgarnęła komplet punktów, a Rosjanin dopisał druga trójkę do swojego dorobku. Przy stanie 33:27 dla Unii, trener Paluch zastosował rezerwę taktyczną, posyłając na tor Zmarzlika za Sundstroema. To jednak nic nie dało, bo junior Stali przyjechał ostatni. Wygrał Iversen i goście utrzymali sześciopunktową przewagę. W 12. wyścigu ponownie lepszym startem popisali się zawodnicy z Leszna. Wygrał Pedersen przed Smektałą. Punkt dla Stali przywiózł Cyfer, a ostatni był Zagar. Goście mieli na tym etapie 41 punktów, Stal 10 mniej. W ostatnim wyścigu fazy zasadniczej zawodów Piotr Paluch zastosował dwie rezerwy - taktyczną i zwykłą. Pojechali więc Iversen i Zmarzlik. Dla Stali była ostatnia szansa na utrzymanie szans na zwycięstwo lub remis w kontekście biegów nominowanych. Ze startu najlepiej wyszedł jednak Przemysław Pawlicki, dzięki któremu Unia zremisowała ten bieg, a wygrała cały mecz. Było bowiem 44:34 dla przyjezdnych. Unia przypieczętowała swoje zwycięstwo podwójna wygraną w 14. biegu - szóstym kompletem niedzielnego wieczoru. W ostatniej gonitwie po niegroźnym upadku został wykluczony Przemysław Pawlicki, a w powtórce zwyciężył Zmarzlik przed Pedersenem. Trzeci był Iversen, ale został wykluczony za przekroczenie na trasie dwoma kołami wewnętrznej krawędzi toru. Tym samym Stal wygrała 3:2, a w meczu poniosła porażkę 38:51. Siłą Unii Leszno okazała się równa dyspozycja zawodników i znakomite spasowanie sprzętu do nawierzchni toru. Byki zdecydowanie wygrywały starty i to po części było kluczem do końcowego sukcesu. Morale tego zespołu nie złamała nawet kontuzja Musielaka. Z kolei w ekipie Piotra Palucha było zbyt wiele dziur, a do tego nie wszyscy trafili z ustawieniami. Widoczny był brak liderów, gdyż przy słabszej postawie Kasprzaka czy Iversena, sam Zmarzlik nie był w stanie zniwelować przewagi Unii. Tak więc kryzys w zespole mistrzów Polski nie został przełamany i nadal jest to jedyna drużyna Ekstraligi, która w tym sezonie nie zdobyła jeszcze punktu. Natomiast wicemistrz kraju - Unia Leszno potwierdziła, że stawianie jej w gronie kandydatów do tytułu mistrzowskiego nie jest na wyrost. MoneymakesMoney. pl Stal Gorzów - Fogo Unia Leszno 38:51 MoneymakesMoney.pl Stal Gorzów: Bartosz Zmarzlik 13 (3,2,3,0,2,3), Niels Kristian Iversen 9 (1,3,1,3,1,w), Matej Zagar 4 (1,2,1,0), Tomasz Gapiński 4 (0,3,0,1), Adrian Cyfer 3 (1,1,1)Krzysztof Kasprzak 3 (1,1,1,0), Linus Sundstroem 2 (0,2,d). Fogo Unia Leszno: Piotr Pawlicki 11 (2,3,2,2,2,2), Nicki Pedersen 11 (3,1,2,3,2), Przemysław Pawlicki 11 (3,2,3,3,w), Emil Sajfutdinow 9 (0,3,3,0,3), Tomas H. Jonasson 5 (2,0,0,1,2,), Tobiasz Musielak 2 (2,w), Bartosz Smektała 2 (0,0,2). Najlepszy czas dnia - 60,75 s uzyskał w 4. biegu Piotr Pawlicki. Sędziował Marek Wojaczek (Godziszka). Zawody obejrzało ok. 11.000 widzów. Tabela (mecze, zwycięstwa, remisy, porażki, małe punkty zdobyte, małe punkty stracone, punkty, różnica małych punktów) 1. Fogo Unia Leszno 3 3 0 0 157-112 6 +45 2. SPAR Falubaz Zielona Góra 2 2 0 0 97- 83 4 +14 3. Betard Sparta Wrocław 3 1 1 1 145-124 3 +21 4. KS Toruń 3 1 1 1 136-134 3 +2 5. PGE Stal Rzeszów 3 1 0 2 134-135 2 -1 6. Unia Tarnów 2 1 0 1 88- 92 2 -4 7. MrGarden GKM Grudziądz 3 1 0 2 113-157 2 -44 8. MONEYmakesMONEY. pl Stal Gorzów 3 0 0 3 118-151 0 -33