INNPRO ROW Rybnik podał awizowany skład na piątkowy mecz z Pres Grupą Deweloperską Toruń. Próżno w nim szukać kapitana Maksyma Drabika i juniora Pawła Trześniewskiego, bohatera finału Metalkas 2 Ekstraligi. Polski klub ogłasza. Oburzeni kibice apelują do radnych i prezydenta Brak Maksyma Drabika w składzie ROW-u Rybnik, to olbrzymi szok W przypadku braku Drabika można mówić o ogromnym szoku. Kiedy trafił do Rybnika, prezes klubu Krzysztof Mrozek mówił wiele o tym, że postawi go na nogi. Na marcowej prezentacji Drabika wybrano na kapitana zespołu. Inicjatywa wyszła od prezesa i trenera Piotra Żyto, a zawodnicy szybko się pod tym podpisali. W sparingach Drabik imponował, bo choć żonglował silnikami, to zwykle szybko potrafił je dopasować do toru. W lidze coś się jednak zacięło. W obu dotąd rozegranych meczach Drabik przegrywał starty i zdobywanie punktów przychodziło mu z wielkim trudem. Na inaugurację błysnął w końcówce i to wystarczyło, by ROW pokonał Gezet Stal Gorzów (49:41). Gorzej poszło mu w Grudziądzu, dlatego musiało dojść do szczerej rozmowy trenera z zawodnikiem. Maksym Drabik sam zadzwonił do trenera Piotra Żyto - Maksym sam do mnie zadzwonił w niedzielę, dzień po meczu w Grudziądzu - mówi nam Piotr Żyto, trener ROW-u. - On sam zdaje sobie sprawę z problemu i to mnie buduje. Nasza rozmowa była bardzo szczera. Nie ma obrażania się, wszystko zostało ustalone. Jeśli ktoś liczy na focha ze strony Drabika, to może się zdziwić. Szykujemy teraz plan, chcemy poprawić to, co szwankuje. Z naszych ustaleń wynika, że coś stało się po serwisie silników. Wcześniej działały one w zasadzie bez zarzutu, a gdy wróciły, to pojawił się problem ze startami. Drabik ma kłopot z szybkim dojazdem do pierwszego łuku. Potem próbuje walczyć na dystansie, ale to nie jest łatwe. W żużlu start to połowa sukcesu. Gleb Czugunow dostaje swoją szansę Niewykluczone, że Drabik pojedzie w jakiś zawodach towarzyskich, żeby dopracować ten element, a jego miejsce w składzie zajmie Gleb Czugunow. Pojedzie on nie tylko w piątek z toruńskimi "Aniołami", ale i też w kolejnym, wyjazdowym spotkaniu z Orlen Oil Motorem Lublin. Czugunow nie będzie miał łatwo, bo trafia na rywali z górnej półki, choć trener będzie patrzył nie tylko na punkty, ale i też na to, jak zawodnik prezentuje się na torze. Inna sprawa, że samymi wrażeniami artystycznymi Czugunow się nie obroni. Drabik w dwóch pierwszych meczach też miał dobre biegi, ale to nie wystarczyło.