Kobiety w żużlu to temat rzeka. Dotąd żadnej nie udało się zaistnieć. Klaudia Szmaj była w kadrze Falubazu Zielona Góra, ale klub traktował ją jak maskotkę, a pewnej chwili dziewczyna dostała propozycję ślubu z Ukraińcem Aleksandrem Łoktajewem. Chodziło o to, żeby ten mógł dostać obywatelstwo. Szmaj została mamą, inne dziewczyny też przepadły Szmaj już dawno zniknęła z żużla, ostatnio jest szczęśliwą mamą, ale jej następczynie: Wiktoria Garbowska, czy też Monika Nietyksza też wielkiej kariery nie zrobiły. Garbowska pojechała w zawodach młodzieżowych dla Betard Sparty Wrocław, ale potem przeniosła się do Abramczyk Polonii Bydgoszcz i ślad o niej zaginął, Teraz nową nadzieją kobiet na podbój żużla jest Dunka Maja Aamand. Osoby, które widziały ją na torze, mówią, że ma spory talent, a startujące wcześniej panie bije na głowę. Hans Nielsen, wielki duński mistrz, powołał ją do kadry Danii U-23. Znalazła się w składzie z Madsem Hansenem, o którego w ostatnim oknie biły się niemal wszystkie kluby w Polsce. Na pewno te pierwszoligowe. Nielsen miesiąc temu w rozmowie z WP SF mówił, że jeszcze nie widział tak zadziornej dziewczyny. - Maja była wykluczana w meczu za ostre starcia z chłopakami - przyznał, dodając, że wcześniej startującym paniom brakowało tej zadziorności i pewności siebie przy atakowaniu przeciwnika. Hans Nielsen zdradził o czym marzy Maja Aamand Selekcjoner duńskiej kadry mówił też o sportowych walorach zawodniczki, o tym, że dobrze obiera ścieżki, że potrafi zbudować niesamowitą prędkość na trasie. - Niestety ma też słabe starty i to trzeba poprawić. Poza tym wyhamowała ją kontuzja. Straciła też ojca, który dużo jej pomagał. Szczególnie w sprawach mechaniki. W lutym kończy szkołę, jej marzeniem jest liga U-24 w Polsce - przyznał Nielsen. Maja właśnie realizuje swoje marzenie o startach w Polsce. Jeden z żużlowców wysłał nawet w jej imieniu ofertę startów do Motoru Lublin. Chodzi oczywiście o starty w Ekstralidze U-24. Czy Aamand dostanie szansę w Motorze? To możliwe. Raz, że jej protegowany, czyli Nielsen kiedyś startował w tym klubie i ma dobre relacje z prezesem Jakubem Kępą. Może go przekonać, że Mai warto dać szansę. Poza wszystkim Motor niczym nie ryzykuje pozyskując Aamand. Jeśli opowieści o jej zadziorności się potwierdzą, to drużyna U-24 zyska sportowo. Poza tym dziewczyny stojące pod taśmą, czyli podprowadzające, będą miały nową koleżankę, a Motor na pewno zyska pod względem marketingowym.