Dzień sądu dla Falubazu. Ta porażka odbije się czkawką

Stelmet Falubaz zażegnał kryzys i wciąż liczy się w walce o fazę play-off. Na odległym biegunie znajduje się ich bezpośredni rywal z Grudziądza, który z meczu na mecz wygląda coraz słabiej. Bayersystem GKM ma jednak tę przewagę, że na początku sezonu wygrał w Zielonej Górze. - Ze wszystkimi można było wtedy przegrać, ale nie z Grudziądzem - przyznaje Jacek Frątczak w rozmowie z Interia Sport. Klub z Zielonej Góry ma teraz tylko jedno wyjście.

Przemysław PawlickiŁukasz TrzeszczkowskiZdjęcia Łukasz Trzeszczkowski

Stelmet Falubaz nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Drużyna po serii pięciu zwycięstw nadal jest w grze o play-off. Porażka Bayersystem GKM-u z PRES Toruń spadła im niemal z nieba. - Na dzisiaj przecinają się krzywe Grudziądza i Zielonej Góry. Falubaz ma jednak jeden problem - mówi nam Jacek Frątczak, były pracownik Falubazu.

Zobacz również:

Żużel

9-krotny mistrz Polski trzęsie się ze strachu. Spadło na nich kolejne nieszczęście

Szymon Makowski

Żużel. Domowa klęska z Grudziądzem będzie śnić im się po nocach

Klub z Zielonej Góry zażegnał kryzys. Do pełni formy wrócił Leon Madsen, wysoki poziom utrzymuje Przemysław Pawlicki, a coraz lepiej spisują się także Jarosław Hampel, Damian Ratajczak czy nawet Jonas Knudsen. Jednak nawet to może im nie wystarczyć.

Falubaz ma problem, bo domowa porażka z GKM-em może przesądzić o tym, kto pojedzie w półfinale. - Falubaz mógł przegrać te mecze, które przegrał, ale czkawką odbijać się będzie domowa porażka z GKM-em. Ze wszystkimi można było wtedy przegrać, ale nie z Grudziądzem - wyjaśnia Frątczak.

Żużel. Falubaz ma jedno wyjście, musi zdobyć punkty w Grudziądzu

7-krotny mistrz Polski ma teraz 12 punktów. Jeśli w niedzielę nic nie wywiozą z Torunia, to nie mogą już sobie pozwolić na domową wpadkę. Zielonogórzanie zmierzą się najpierw z Gezet Stalą Gorzów, a następnie z Betard Spartą Wrocław. Realnie do zgarnięcia mają więc 5 punktów.

Decydującym starciem będzie jednak mecz w Grudziądzu. - Tutaj można wrócić do gry, wygrywając na wyjeździe z GKM-em. Wtedy Falubaz będzie miał wszystkie karty w swoich rękach - podkreśla. - Ten mecz odpowie na połowę pytań, to jest najważniejsze spotkanie - tłumaczy. Jeśli Falubaz spełni powyższe wymagania, to nawet remis będzie wystarczył do tego, żeby zając czwarte miejsce.

Żużel. Jeśli Falubaz przegra w Grudziądzu, stracą nad wszystkim kontrolę

W innym wypadku zespół będzie musiał liczyć na potknięcie "Gołębi". Drużyna z Grudziądza wybierze się później do Rybnika, a na końcu zmierzy się u siebie z Włókniarzem. W obu meczach będą faworytami i są w stanie zdobyć 6 punktów.

- Najgorsze jest to, że w pewnym momencie można stracić kontrolę nad własnym sukcesem sportowym. Wówczas inni decydują o tym, co się wydarzy. Dlatego żeby wziąć sprawy w swoje ręce, trzeba wygrać z GKM-em. Jeśli jednak tego zwycięstwa nie będzie, to wygrana ze Spartą może nic nie dać, gdy GKM wygra z Włókniarzem i z Rybnikiem - twierdzi.