Pedersen w wielkim finale wieczoru podczas Grand Prix w szwedzkim Goeteborgu walczył z Jasonem Crumpem, Emilem Sajfutdinovem i Antonio Lindbackiem. Duńczyk przewodził stawce, ale jego walkę z Lindbackiem wykorzystał Emil Sajfutdinov. Młody Rosjanin przedarł się na pierwsze miejsce, by po chwili zostać wyprzedzonym przez Pedersena, który wjeżdżając w wiraż zahaczył o jego przednie koło, powodując upadek przeciwnika. Sędzia po obejrzeniu powtórki ze zdarzenia wykluczył mistrza świata. Pedersen, jakby mało mu było kontrowersyjnego wykluczenia przez sędziego, w parkingu wymierzył sobie dodatkową karę. Niczym dziecko nie mogące zapanować nad emocjami uderzył w pierwszy napotkany przedmiot i złamał sobie palec, co wyklucza go ze startów na kilka najbliższych dni. Dodatkowo postanowił wystosować pismo, żaląc się na decyzję sędziego i zagroził bojkotem kolejnej rundy Grand Prix. Mistrz świata ma, jak się okazuje, bardzo krótką pamięć. Niecały rok temu, w czerwcu 2008 roku podczas Grand Prix Wielkiej Brytanii w Cardiff, doszło do dwóch podobnych do sobotniej kolizji. W XVII wyścigu jadący przy krawężniku Leigh Adams, wjeżdżając w łuk na czele stawki potrącił przednie koło podążającego za nim Nicki Pedersena. Australijczyk wykluczony został, jako winowajca upadku Duńczyka. Chwilę później, bo w XXI odsłonie doszło do identycznej sytuacji. Pedersena podciął tym razem jego rodak Bjarne Pedersen. Nicki Pedersen przed rokiem przemilczał decyzje sędziów, a na poziom podejmowanych przez nich decyzji nie narzekał. Teraz znalazł się w identycznej sytuacji, gdyż to on, jadąc na czele stawki, ściął goniącego go Emila Sajfutdinova. Konsekwencja sędziów była w tym przypadku wyjątkowa, czego nie można powiedzieć o zachowaniu żużlowców. Ani Leigh Adams, ani Bjarne Pedersen nie ciskali gromami w parkingu i nie łamali sobie przy tej okazji palców. Aktualny mistrz świata na godne zachowanie zdobyć się nie zdołał. W efekcie organizatorzy cyklu powinni zająć się raczej nie tyle oceną pracy sędziego, ale dyscyplinarnym ukaraniem Nicki Pedersena. Podczas poprzedniego turnieju w Lesznie zaatakował po jednym z wyścigów Tomasza Golloba, za co nie spotkało go nawet upomnienie. Teraz ponownie zachował się karygodnie. W każdej dyscyplinie sportowej spotkałaby go zasłużona kara. Czy żużel będzie tu niechlubnym wyjątkiem?