Stelmet Falubaz Zielona Góra, spadkowicz z PGE Ekstraligi, jest faworytem numer 1 do wygrania eWinner 1. Ligi. - Spacerku jednak nie będzie - przestrzega Adam Krużyński w rozmowie z polskizuzel.pl. Falubaz jest silny, ale rywale mają podobny potencjał - Falubaz ma silny zespół, choć to moim zdaniem nie ten potencjał, co miał Apator dwa lata temu. Jednak kłopot zielonogórzan będzie polegał na tym, że rywali będą mieli silniejszych niż Apator. W tym roku pierwsza liga będzie lepsza, mocniejsza, ciekawsza niż dwa lata temu. Co najmniej dwie inne drużyny mają papiery na to, żeby awansować, i tego awansu chcą. Nie będzie dominacji spadkowicza z Ekstraligi. Co ciekawe, Krużyński w ogóle nie umieściłby Falubazu na liście faworytów do awansu, gdyby nie transfer Krzysztofa Buczkowskiego. - Gdyby jego nie było, to w ogóle nie uważałbym ich za faworyta do awansu. Ten zakup jest według mnie kluczowy. Gdyby nie Buczkowski, to w ogóle by ich skreślił Działacz Apatora mówi, że Buczkowski nie ma za sobą dobrego sezonu w PGE Ekstralidze, ale w pierwszej lidze może być w trójce najlepszych krajowych seniorów. Zdaniem Krużyńskiego głównymi rywalami Falubazu będą Cellfast Wilki Krosno i Abramczyk Polonia Bydgoszcz. Namieszać może Orzeł Łódź. - Wilki jadą niemal w tym samym składzie, co przed rokiem. Mają za to lepszą formację juniorską. Mają też Lebiediewa i Musielaka, a oni mogą być najgroźniejszą bronią zespołu. Polonia ma Zagara i Bjerre. Orła traktuję jako zespół, który przy dobrej selekcji może odbierać punkty faworytom - kwituje Krużyński