Skład seniorski PSŻ-u na sezon 2025 jest już zamknięty. W Poznaniu zostają: Ryan Douglas, Matias Nielsen oraz Szymon Szlauderbach. Do tej trójki dołącza Bartosz Smektała, który ma zastąpić lidera Aleksandra Łoktajewa. Ukrainiec po piorunującej drugiej części sezonu dostał propozycje znacznie przebijające PSŻ (mówi się, że prezes Jakub Kozaczyk oferował mu 500 tysięcy złotych za podpis i 5 tysięcy złotych za punkt) i ma trafić do Abramczyk Polonii Bydgoszcz.Kończą się poszukiwania zawodnika na pozycję U24. Jazda na dwóch krajowych seniorów oznacza duże prawdopodobieństwo zakontraktowania obcokrajowca. Wszystkie pozycje seniorskie są już obsadzone, dla Krakowiaka brakuje miejsca. Z naszych ustaleń wynika, że ten transfer upadł w ostatnich dniach i żużlowiec z niezłą przeszłością w PGE Ekstralidze wrócił na giełdę. Nie ma też praktycznie szans na jego pozostanie w Cellfast Wilkach Krosno. Transfery. Gdzie trafi Norbert Krakowiak? Rynek transferowy cały czas się rozkręca, wciąż jest wielu dostępnych Polaków. Giełda mocniej ruszy zapewne po półfinałach Metalkas 2. Ekstraligi, jednak pierwsze mecze pokazały, że do finału dojdą najpewniej zespoły z Rybnika oraz Bydgoszczy. Pozostałe drużyny mogą więc myśleć powoli o budowaniu drużyny na następny rok. Mimo spisanego sezonu na starty ciekawą opcją jest Norbert Krakowiak. Polak aktualnie prowadzi rozmowy z kilkoma klubami. Z PSŻ-em już one się zakończyły.Obecnie Polacy na poziomie Krakowiaka dostają za sam podpis od 300-400 tysięcy złotych. To wręcz promocja z tym, co zawodnik otrzymał na ten sezon w Krośnie. Od dobrze poinformowanych osób słyszymy, że kwota miała wyraźnie przekroczyć 400 tysięcy złotych. Teraz Krakowiak podczas rozmów z klubami ma negocjować znacznie niższe stawki. Głośne odejście z Motoru Lublin. Będzie konflikt interesówPojawiła się nawet teoria, że PSŻ zakontraktował Smektałę, bo kosztował mniej od Krakowiaka. Tę teorię można włożyć jednak między bajki, skoro w takiej Texom Stali Rzeszów Smektała zażyczył sobie 700 tysięcy złotych za podpis i 7 tysięcy złotych za punkt. W Poznaniu mogli mu zaoferować maksymalnie 500 i 5. To i tak zdecydowanie więcej od gaży Krakowiaka. Być może po prostu po odejściu Łoktajewa zmieniła się koncepcja składu i to Smektała przejmie rolę lidera?Jak wcześniej wspomnieliśmy, Ukrainiec mógł zarabiać 500 i 5. Wybrał inną ofertę, więc zwolniła się kasa, która zadowoliłaby Smektałę. Stąd też zmiana koncepcji i bardzo zaawansowane rozmowy z zawodnikami zagranicznymi na pozycję do lat 24. Putin dał mu szlaban na udział w mistrzostwach świata. Te słowa mówią wszystko