Grand Prix na PGE Narodowym, to jedna z dwóch najdroższych imprez w żużlowym cyklu. Jej organizacja pochłania miliony, dlatego pozyskanie dużej spółki skarbu państwa jako sponsora tytularnego zawodów, to dobra wiadomość. Będzie nowy, lepszy tor i czterech Polaków Kolejna po tej związanej z torem, który ma się w tym roku zmienić. Ma być nowy, szerszy, dający więcej możliwości do ścigania. Organizatorzy i budowniczy toru Ole Olsen wyciągnęli wnioski z tego co było i szykują dużą niespodziankę dla kibiców, którzy 13 maja pojawią się na PGE Narodowym. Już wiadomo, że fani będą oklaskiwać czterech polskich zawodników. Trzy nazwiska (Bartosz Zmarzlik, Maciej Janowski, Patryk Dudek) już znamy. Czwarte pewnie poznamy w kwietniu, bo wtedy zostanie przyznana dzika karta. Kto dostanie dziką kartę? Pojawiają się już pierwsze przecieki dotyczące nazwisk. Mówi się, że organizatorzy rozważają to, by dać dziką kartę komuś z czwórki: Dominik Kubera, Mateusz Cierniak, Jarosław Hampel, Janusz Kołodziej. Każde z tych nazwisk się broni. Kubera to wicemistrz Polski, Cierniak mistrz świata juniorów, a dla Kołodzieja i Hampela dzika karta byłaby zwieńczeniem pięknej kariery. Wybór tego jedynego ma się dokonać po pierwszych kolejkach. PGE Ekstraliga startuje już za 31 dni, więc to już lada moment. Zobacz również: Wynalazek chirurga dał mu złoto. Był niczym Pele, czy Elvis