Teraz w Gorzowie muszą się modlić o dobrą pogodę nie tylko w dniu meczu z For Nature Solutions Apatorem (niedziela, 24 kwietnia, godzina 19.15), ale i też w dni poprzedzające to spotkanie. Dla Moje Bermudy Stali lepiej będzie jeśli tor nie będzie zbyt wymagający. Jak wiadomo, ewentualne opady deszczu mogą się przełożyć na to, że warunki torowe będą kiepskie. Juniorzy byli w składzie, bo Stal Gorzów nie chciała dostać kary Modlitwa o słońce ma związek, z tym że kłopot mają juniorzy Moje Bermudy Stali: Mateusz Bartkowiak i Oskar Hurysz. Trener Stanisław Chomski przyznał, że we wtorkowej rundzie DMPJ obaj pojawili się w składzie tylko ze względu na to, że trzeba było dopełnić formalności. Dziura w składzie w tych zawodach wiązała się bowiem z karą. - Dotykamy dużego problemu formalnego. Na papierze skład się zgadza, a w rzeczywistości już nie. Jednak nie mogę sobie pozwolić na to, żeby chłopaka z niedoleczoną kontuzją wstawiać, żeby rywalizował o punkty. Regulamin jest bezduszny, suchy, konkretny, my musimy go przestrzegać, ale ani Bartkowiak, ani Hurysz nie nadawali się we wtorek do jazdy - przyznał Chomski. Seniorzy Stali raczej nie załatają dziury po juniorach Trener dodał też, że to czy będą się nadawali do jazdy w środowej rundzie DMPJ zależy od pogody i warunków torowych. W niedzielę problem będzie identyczny. Dla Stali, która z kłopotami wchodzi w ten sezon, każda luka w składzie jest mocno problematyczna. Gdyby wszyscy seniorzy byli w super formie, to brak nawet dwóch juniorów nie stanowiłby problemu. Gwiazdy jakoś by to nadrobiły. Jest jednak tak, że seniorzy dopiero się rozkręcają. Praktycznie żaden z nich, poza Bartoszem Zmarzlikiem, nie daje gwarancji zdobycia dwucyfrówki.