Kiedy zaczynał karierę, to mówiono, że może dorównać piłkarskiemu Lewandowskiemu. Jeszcze rok temu, na zgrupowaniu kadry na Malcie, turyści z Polski widząc, jak kopie piłkę w treningowym meczu reprezentacji Polski krzyczeli "Lewy, Lewy". Wszyscy byli nim zachwyceni. Teraz są jednak tylko problemy i cała góra plotek. Koniec milionera, już dali mu do zrozumienia. To ostatnia deska ratunku Nie rozwija się, pojawiły się plotki Kibice, widząc, że młody talent się nie rozwija, szukają przyczyn. Do klubu docierają sprzeczne informacje. Jedni dowodzą, że Krzysztof woli iść do dyskoteki niż na trening. Inni mówią z kolei, że 19-latek za dużo czasu spędza na siłowni i za chwilę będzie wyglądał, jak zapaśnik. Pytamy ludzi ze sztabu szkoleniowego Apatora, jak to naprawdę jest z tym Lewandowskim. Słyszymy, że zarówno opowieści o imprezach do rana, jak i siłowni nie są prawdziwe. Dodają, że oni by się cieszyli, jakby Lewandowski poświęcał więcej czasu na siłowni, czy na treningu w ogóle, bo ponoć jego podejście w tej kwestii jest bardzo luźne. Raczej się nie przykłada. Może, dlatego że sam widzi, że ta jego kariera nie idzie tak, jakby sobie życzył. Bo papiery miał na zdecydowanie lepszą jazdę. W Apatorze mają swoją teorię Zasadniczo w Apatorze uważają, że Lewandowski przespał ostatnie dwa lata. W sezonie 2021 śmigał aż miło na silnikach Ryszarda Kowalskiego. Wtedy jednak każdy, kto miał silnik Kowalskiego i choć trochę talentu, to robił wynik. Problemy zaczęły się później. Od 2022 silniki Kowalskiego, tak twierdzą zawodnicy, stały się bardziej czułe. Trzeba umiejętności i czucia sprzętu, by te silniki odpowiednio wyregulować. Widać Lewandowski tych zdolności nie ma. W Apatorze dziwią się jednak, że w związku z tym nie spróbował czegoś innego. Taki Emil Sajfutdinow, lider Apatora, gdy sprzęt przestał jechać, pracował dniami i nocami, by to zmienić. Sięgnął po silniki dwóch innych tunerów. Testował je do późnego wieczora. Lewandowski został z Kowalskim, licząc na cud. Lewandowski na łasce Apatora No i teraz Lewandowski nie jest mocny ani sprzętowo, ani psychicznie, bo jak to mówią żużlowcy: sprzęt potrafi zawodnika zrujnować. Dlatego potrzebna jest refleksja i dobry plan naprawczy. Możliwości Lewandowski wciąż ma, ale musi to być poparte pracą nad sobą i sprzętem. W innym razie nic z tego nie będzie. Trudno powiedzieć, co zrobi Apator. Może dostanie kolejną szansę. Menadżer Piotr Baron jest raczej cierpliwym człowiekiem. Pewnie będzie też liczył na to, że Lewandowski odpali podobnie jak wielu juniorów w wieku 20 lat. Przed sezonem 2024 Lewandowski to w ogóle miał szczęście, że Apator go zatrzymał, bo innych ofert nie było. Mówiło się coś o Abramczyk Polonii Bydgoszcz, ale wielkiej determinacji ze strony pierwszoligowca nie było.