Jednak obok formy sportowej podziw prasy jak i kibiców zaczyna budzić przygotowanie logistyczne Duńczyków, którzy najwyraźniej stali się najbardziej profesjonalną reprezentacją narodową na żużlu. - W zeszłym roku mieliśmy takie same kevlary, oraz motocykle, teraz postanowiliśmy pójść jeszcze dalej gdyż chcemy aby o nas mówiono iż doceniamy prestiż imprezy, w której startujemy - twierdzi menedżer reprezentacji, Jacob Olsen. Czym więc Duńczycy mogą zaskoczyć, oprócz wyników na torze? - Mamy przygotowane jednolite stroje, jednolite kolory motocykli oraz kilku generalnych sponsorów reprezentacji,. Uruchomiliśmy również jako pierwsza reprezentacja stronę internetową reprezentacji na której prezentujemy naszych zawodników oraz przebieg turnieju. Przed turniejem barażowym w Vojens organizujemy specjalne spotkanie dla sponsorów i prasy na którym chcemy promować duński żużel. Menedżerem technicznym zespołu zrobiliśmy Henricha Jensena, człowieka, który przed laty pracował z Hansem Nielsenem i Tony Rickardssonem. Zatrudniliśmy również masażystę. Najbardziej szalonym pomysłem jest chyba zorganizowanie sesji gokartowej naszych zawodników. Którzy tym razem w obecności prasy, będą ścigali się na czterokołowcach. Wierzę głęboko, że otoczka, którą wytworzyliśmy wokół reprezentacji zaowocuje tym iż zdobędziemy medal. To nasze zadanie, choć każdy w głębi marzy o złocie - twierdzi syn Ole Olsena, który od lat opiekuje się duńską reprezentacją. W walce o Puchar Świata już dziś wystąpią Polacy, a ich najgroźniejszym konkurentem będzie reprezentacja Szwecji.