Prezes Stelmet Falubazu, Wojciech Domagała jest przekonany, że tak się stanie, ale zupełnie innego zdania jest były sternik zielonogórzan, senator RP - Robert Dowhan. W swoim felietonie dla Interii napisał: - Zawodnicy jak zmieniają otoczenie, to dostają nowe życie, nowych sponsorów i rozpoczynają nowy rozdział. Jeśli wszystko się w Toruniu ułoży, to ciężko będzie to wszystko nagle zostawić po roku. Wydaje mi się, że Patryk jako bardzo dobry zawodnik i w dodatku Polak, na brak ofert nie będzie narzekał. Dowhan by Dudka nie wypuścił Skrytykował też mocno politykę transferową zielonogórskiego klubu: Władze Falubazu powinny stanąć na wysokości zadania, by stworzyć mu takie warunki, żeby został. Przecież jazdy na najwyższym poziomie też by mu nie brakowało, bo są różne turnieje. Jest liga szwedzka czy Grand Prix. Ekstraliga oczywiście jest bardzo ważna, ale uważam że w pierwszej lidze byłby prawdziwym liderem i gwiazdą. Dlaczego tak się stało? Ciężko mi to sobie wyobrazić, bo ja bym po prostu Patryka nie wypuścił z Zielonej Góry. Rozwinąłbym kolczatkę, położył się przed jego samochodem i zostałby w Falubazie - oznajmił. Dudek zostawił sobie furtkę? - Być może działacze z Zielonej Góry faktycznie zrobili błąd, zbyt łatwo pozwalając mu odejść. Ja bym jednak wiary w szybki powrót Dudka nie tracił - skomentował sprawę były żużlowiec Falubazu, Jan Krzystyniak. - Zawodnicy tej klasy, jak już zmieniają klub, to z reguły od razu podpisują 2-3-letnie kontrakty. Dudek zaś związał się tylko na rok. Można więc sądzić, iż specjalnie zostawił sobie furtkę, na wypadek powrotu Falubazu do elity. - Tak naprawdę o tym gdzie będzie jeździł w 2023 roku zdecyduje wiele czynników. Powrót Falubazu do PGE Ekstraligi, to jest oczywiście podstawa do jakichkolwiek rozmów, ale znaczenie też będzie miało jak się zaaklimatyzuje w nowym zespole, czego Apator i sam Dudek dokonają w lidze w tym roku i w którym klubie przedstawią mu lepszą ofertę finansową. Wiadomo, że sentyment może być jednym z czynników, ale sport żużlowy to jednak przede wszystkim biznes i kluczowe znaczenie mają pieniądze - ocenił były reprezentant Polski. Cała Zielona Góra stanie na głowie! - Na pewno działacze z Torunia już w trakcie sezonu będą kusili Dudka. Jeżeli będzie jeździł na dobrym poziomie, to już w maju, czerwcu dostanie propozycję przedłużenia kontraktu. Nie sądzę jednak, żeby szybko podejmował wiążące decyzje. Raczej poczeka do zakończenia sezonu, a wtedy - jeśli Falubaz awansuje - presja na powrót będzie o wiele większa, niż wszystkie naciski ze strony Apatora. Cała Zielona Góra stanie na głowie, żeby ściągnąć go z powrotem i w oparciu o niego zbudować skład pozwalający na walkę o najwyższe cele - zakończył Krzystyniak.