Partner merytoryczny: Eleven Sports

​Drżeli o zdrowie Polaka, spadł im kamień z serca. Ten zapis go uratuje

Jarosław Hampel, lider NovyHotel Falubazu zakończył sezon ze złamanym nadgarstkiem i kością łokciową. Klubowi z Zielonej Góry spadł kamień z serca, ponieważ rehabilitacja idzie bardzo sprawnie. 42-latek jest niezwykle potrzebny. W przyszłym roku ma stanowić o sile zespołu wraz z nowo pozyskanym Leonem Madsenem. Duńczyk w przeciwieństwie do Hampela podpisał dwuletni kontrakt. Jeśli jego dyspozycja po urazie byłaby niezadowalająca, to dwuletnią umową związałby sobie ręce. Niedawno ofiarą takiego zapisu padł Szymon Woźniak z ebut.pl Stali Gorzów.

Jarosław Hampel z Piotrem Pawlickim podczas narady drużynowej.
Jarosław Hampel z Piotrem Pawlickim podczas narady drużynowej./Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski

 NovyHotel Falubaz przedłużył umowy z Jarosławem Hampelem, Przemysławem Pawlickim i Rasmusem Jensenem. Klub wzmocniła gwiazda światowego formatu w postaci Leona Madsena. W ostatnim czasie słychać jeszcze o możliwym transferze Jakuba Miśkowiaka. Jeśli to nie wypali, to pewny miejsca w składzie będzie Michał Curzytek.

Groźna kontuzja 42-latka, ten zapis go uratuje

Jeśli chodzi o seniorów, to tylko Madsen podpisał dwuletni kontrakt. Kibice mogą się tylko domyślać, dlaczego podobnie nie dogadano się z Hampelem. Taki KS Apator Toruń umawia się z liderami na dwa lata do przodu, mając w tym swój cel. W tym przypadku obie strony zachowały się jednak bardzo przytomnie. 

42-latek niecałe dwa miesiące temu doznał złamania kości łokciowej i nadgarstka. To zakończyło jego sezon, a sama kraksa wyglądała dramatycznie. Nie wiadomo, w jakiej dyspozycji wróci w przyszłym roku na tor. W klubie liczą, że w żaden sposób nie wpłynie to na jego postawę. W innym wypadku mógłby zostać skreślony bez żalu i to na warunkach klubu, a niekoniecznie samego zainteresowanego.

Groźna sytuacja w meczu Plusligi! Siatkarz przeskoczył... ławkę. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport

Gwiazdy wiążą sobie ręce, to strzał w kolano

Zresztą dwuletnie kontrakty tak naprawdę są atrakcyjne tylko i wyłącznie dla działaczy. Takie umowy wręcz wiążą ręce zawodnikowi, a najlepszy przykład mieliśmy całkiem niedawno. Szymon Woźniak mimo ważnego kontraktu został nagle poinformowany o tym, że ebut.pl Stal nie widzi go w koncepcji składu na kolejny sezon.

I to wszystko wydarzyło się dopiero pod koniec września, kiedy praktycznie większość składów w PGE Ekstralidze była już zamknięta. Druga sprawa jest taka, że sam zawodnik był zapewniany o ważnej umowie. Już słychać, że na kolejny taki manewr nie zgodzą się Anders Thomsen i Martin Vaculik, którzy wcześniej chętnie przystawali na takie ustalenia.

Niegdyś nawet Emil Sajfutdinow przedłużał w Lesznie kontrakt tylko o rok, żeby być pewnym swego. Tym bardziej w takim sporcie jakim jest żużel, gdzie trzeba być naprawdę czujnym na każdym kroku.

Jarosław Hampel/Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski
Jarosław Hampel skupiony przed biegiem./Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski
Jarosław Hampel szykuje się do startu./Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem