Sprawdzają się obawy tych, którzy już zimą przewidywali, że Orzeł może mieć problemy z utrzymaniem. Łódzka drużyna nie powalała na kolana, jednak większość ekspertów wskazywała do spadku zespół z Poznania. Wygrana łodzian na własnym torze z poznaniakami była po prostu obowiązkiem. Teraz, po porażce, muszą szukać punktów gdzie indziej, tylko gdzie, skoro polscy zawodnicy jadą słabo? Żużel. Orzeł Łódź. Witold Skrzydlewski ma powody do niepokoju Frekwencja na IMME (Indywidualne Międzynarodowe Mistrzostwa Ekstraligi) pokazała, że w Łodzi jest zapotrzebowanie na dobry żużel. Trudno jednak zapełnić stadion, jeśli drużyna przegrywa nawet te - w teorii - łatwiejsze mecze. - Jedno jest pewne. Z tym składem nie mamy szans na żadne zwycięstwo u siebie, bo rywale będą już tylko mocniejsi. O wyjazdach nawet nie wspomnę. - Zawińcie ten interes i oddajcie ludziom pieniądze za karnety i bilety. Wstyd i hańba to jedyne, co można powiedzieć o tej drużynie w tym sezonie - piszą rozczarowani wynikami kibice. Niektórzy zwracają uwagę, że błędy zostały popełnione już przy kontraktowaniu zawodników. - Tak się kończy budowanie byle jakiego składu na zasadzie jakoś to będzie. - Niestety z roku na rok drużyna zamiast progresu, robi regres. Co roku wymiana składu i trenera. Nie idzie to w dobrą stronę. Chyba wszyscy po meczu z Poznaniem pogodzili się ze spadkiem do KLŻ. Przykro się na to wszystko patrzy. Każdy zawodnik, który przychodzi, po sezonie ucieka z klubu aż się za nim kurzy - dodają kolejni. Metalkas 2. Ekstraliga. Ta wypowiedź zadecyduje o spadku? W Łodzi trudno o współpracę między zawodnikami. Nie ma jednak co się temu dziwić. Wszyscy słyszeli przed pierwszym meczem wypowiedź trenera Macieja Jądera. Szkoleniowiec zdradził, że będzie wybierał skład posługując się zasadą "najsłabszy odpada". Właśnie dlatego lider Luke Becker (był najsłabszy w Rzeszowie) miał nie wystąpić w spotkaniu z PSŻ-em w pierwotnym terminie (wybrano inny termin z powodu kiepskiej pogody). Według tej zasady, w meczu czwartej kolejki (na własnym torze z INNPRO ROW-em Rybnik) poza składem powinien znaleźć się Daniel Kaczmarek. Zobaczymy, jak długo trener Jąder będzie konsekwentny w swoim postanowieniu, zwłaszcza że takie zarządzanie skrytykowali w różnych mediach bardziej doświadczeni menedżerowie.