Okres między sezonami to dla żużlowców jedyny czas, w którym realnie mogą zająć się wyleczeniem urazów, jakich nabawili się w trakcie rozgrywek. Gdy ma się bowiem mecz za meczem, nie można sobie pozwolić na dłuższą pauzę, chyba że wymaga tego stan zdrowia. W większości przypadków zawodnicy decydują się jedynie na zaleczenie kontuzji, a następnie wracają do tematu zimą. Tak też zrobił Artiom Łaguta, który poddał się operacji barku i nie omieszkał zrelacjonować tego w mediach społecznościowych. Zdjęcia, które wstawił, robią wrażenie. Jedno z nich zresztą zostało już zablokowane przez portal.Na opublikowane przez mistrza świata zdjęcia zareagowali zmartwieni nieco koledzy z toru, między innymi Greg Hancock oraz Grzegorz Zengota. O ile Amerykanin w swoim życiu miał sporo szczęścia i unikał poważnych kontuzji, o tyle Polak zwłaszcza w ostatnim czasie był częstym gościem szpitala i dobrze wie, czym jest leczenie urazów. W ogóle fotki Łaguty narobiły dużo zamieszania i sporo osób wyraziło swoje wsparcie dla zawodnika. Operacja jednak nie była poważna i powodów do zmartwień nie ma. Łaguta w wersji dla odpornych psychicznie Ten kto zdążył zobaczyć drugie ze zdjęć Łaguty, mógł przeżyć niemały szok. Rosjanin pokazał zakrawawiony fragment swojego ciała, nacięty na potrzeby przeprowadzenia zabiegu. Widać też było chirurga, który specjalnym narzędziem otwiera jamę. Zapewne na samym Łagucie nie zrobiło to większego wrażenia, ale widocznie na odbiorcach już tak, bo po krótkiej chwili zniknęło ono z portalu. Przypomnijmy, że Artiom Łaguta to najlepszy obecnie żużlowiec świata. W październiku na Motoarenie sięgnął po złoto w indywidualnych mistrzostwach świata, pokonując hegemona ostatnich lat, Bartosza Zmarzlika. W ogóle przez cały rok 31-latek z Rosji prezentował się wybornie, w pełni zasługując na najcenniejszy medal. Łaguta deklaruje, że na laurach nie spoczął, choć teraz już nic nie musi.