Partner merytoryczny: Eleven Sports

Dramat mistrza świata, ruszyli na pomoc. Zebrano dużą kwotę

Dramat niemieckiego sportowca. Max Dilger, dwukrotny mistrz świata na długim torze oraz mistrz Europy w żużlu klasycznym, doznał złamania kręgosłupa. Do zdarzenia doszło w ostatnim wyścigu sezonu we Francji. Uraz dotyczy odcinka piersiowego, a poważnie uszkodzony został rdzeń kręgowy. Dilger, który dwa lata temu zmagał się z martwicą głowy kości udowej, teraz musi walczyć o powrót do sprawności. Mobilizacja wśród zawodników i kibiców przyniosła efekt – na leczenie udało się zebrać ponad 100 tysięcy złotych.

Max Dilger
Max Dilger/Sandra Rejzner/Flipper Jarosław Pabijan

 14 października napłynęły fatalne wieści. - Max to mój przyjaciel, z którym dwa lata pracowałem. Jest po operacji złamanego kręgosłupa i pojawia się małe światełko w tunelu. W obu nogach pojawiło się delikatne czucie w palcach - przekazał miesiąc temu Kamil Antoniewicz, mechanik Leona Madsena.

Uszkodził rdzeń kręgowy, zebrano ponad 100 tysięcy złotych

Dwa dni wcześniej Max Dilger zaliczył paskudny upadek we Francji. Okazało się, że oprócz złamania kostki, ręki i żeber, doznał urazu kręgosłupa na odcinku piersiowym i poważnie uszkodził rdzeń kręgowy. Powrót do sportu to ostatnie, o czym teraz myśli. Niemca czeka żmudna rehabilitacja, żeby móc wrócić do sprawności.

Parę dni temu rozpoczęto zbiórkę pieniędzy na jego leczenie. Środowisko sportowe błyskawicznie się zmobilizowało - wpłat dokonali między innymi tuner Ashley Holloway oraz mistrz świata Jason Doyle. Zbiórka osiągnęła już cel. Zebrano ponad 30 tysięcy euro, co przy obecnym kursie wynosi około 130 tysięcy złotych. Kwota stale rośnie. 

LINK DO ZRZUTKI TUTAJ.

Barkom Każany Lwów - Asseco Resovia Rzeszów. Skrót meczu. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport

Cierpiał na martwicę, a teraz chce stanąć na nogi

Dilger na polskich torach ściga się od niemal 20 lat. Nigdy jednak nie był w stanie zaistnieć wyżej, niż w najniższej klasie rozgrywkowej. W 2022 roku, kiedy trenował w Pile przed meczem, złamał miednicę i zwichnął biodro. Pauzował długie miesiące, a na końcu nabawił się martwicy głowy kości udowej. 35-latek przeszedł kilka operacji, które zakończyły się endoprotezoplastyką stawu biodrowego. 

Jeśli chodzi o sukcesy, odnosił je głównie na długim torze. W tej odmianie jest dwukrotnym drużynowym mistrzem świata, a w CV ma także brąz. W klasycznym żużlu zdobył drużynowe wicemistrzostwo Europy juniorów oraz złoto mistrzostw Europy par.

Max Dilger po upadku/Mariusz Sądy/Flipper Jarosław Pabijan
Max Dilger/Sandra Rejzner/Flipper Jarosław Pabijan
Max Dilger/Sandra Rejzner/Flipper Jarosław Pabijan
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem