Dramat klubu polskiego milionera. Wróciły stare demony
Przed sezonem wydawało się, że H.Skrzydlewska Orzeł ma idealny terminarz, by z impetem rozpocząć zmagania Metalkas 2. Ekstraligi. W rzeczywistości po czterech meczach mają na koncie tylko dwa punkty. A to dlatego, że zespół kompletnie zawiódł w Poznaniu i Ostrowie. Zawodnicy w obu spotkaniach ledwo przekroczyli barierę 30 punktów, choć mierzyli się przeciwko rywalom, którzy mieli być w ich zasięgu ręki. Co gorsza, klub z Łodzi najprawdopodobniej odnotuję teraz serię porażek. Na kolejne zwycięstwo mogą poczekać nawet dwa miesiące.

Choć skład Orła był budowany na ostatnią chwilę, to Witold Skrzydlewski złowił kilka ciekawych nazwisk. W pewnym momencie zawodników na rynku transferowym było więcej, niż dostępnych miejsc w klubach. Kontrakty na na zapleczu poleciały więc na łeb na szyję. To miała być szansa dla Łodzi.
Los klubu ciąży na barkach Lyagera i Milika
W ten sposób do zespołu dołączyli Andreas Lyager i Vaclav Milik. Duńczyk w ubiegłym roku potrafił stanowić o sile Abramczyk Polonii Bydgoszcz, a Czech od lat aspirował do miana lidera Cellfast Wilków Krosno. Do tego dołożono Roberta Chmiela i Patryka Wojdyło.
Może na papierze ten zestaw nie rzucał na kolana, ale dawał nadzieję na niezły wynik. Właśnie z tego względu, że Lyager i Milik mieli wystrzelić, a Chmiel znów pozytywnie zaskoczyć. Tymczasem obecnie najbardziej zawodzi dwójka, na którą najbardziej liczono.
Orzeł najprawdopodobniej czeka seria porażek
Milik poza jednorazowym wystrzałem z doszczętnie poturbowaną Autona Unią Tarnów kompletnie zawodzi. Nieco lepiej jest w przypadku Lyagera, lecz ostatni występ w Ostrowie kompletnie zamazuje poprzedni obraz. Gdyby jednak w każdym przegranym spotkaniu uzupełnić ich zdobycze punktowe, to porażki nie byłyby tak brutalne.
W Łodzi mogą się cieszyć, że w lidze jest jeszcze ktoś taki, jak właśnie Unia Tarnów. Ich najbliższy terminarz spotkań nie jest sprzyjający. Bardzo możliwe, że zapunktują dopiero za dwa miesiące. Teraz czekają ich dwumecze z Lesznem, Krosnem i Rzeszowem. Aktualnie każdy z tego grona jest w dużo lepszej formie.