Świeżo upieczony 40-latek (dwukrotny indywidualny mistrz Polski 6 lutego świętował swoją "kolejną rocznicę 18. urodzin") dzielnie znosi trudy przygotowań Włókniarza Częstochowa do nowego sezonu. "Najbardziej dokucza wiatr. Bieganie po plaży, gdy daje po oczach, nie jest przyjemne. Trzy treningi dziennie, pozamykane bramy, mamy tu małe więzienie. Na takim obozie musi się trochę nudzić. Wiadomo - trening, jakieś żarcie, koja i tak w kółko. Każdy dzień jest taki sam, ale jak dzisiaj dotrwamy do wieczora, to będzie z górki. To już końcówka" - ujawnił popularny "Slammer".