Przypadek podwójnego młodzieżowego indywidualnego mistrza świata jest nieco inny. Nie wykryto u niego niedozwolonej substancji, ale sam zawodnik przyznał się to tego, iż przed drugim meczem finałowym PGE Ekstraligi w sezonie 2019, pomiędzy Fogo Unią Leszno i Betard Spartą Wrocław przyjął infuzję dożylną w warunkach pozaszpitalnych (tzw. witaminową wlewkę) w objętości 5 razy większej niż dopuszczalna przepisami WADA (Światowej Agencji Antydopingowej) norma. Taka sama była kara, którą po trwających prawie rok postępowaniu usłyszał - roczna dyskwalifikacja. Drabik będzie jak Dudek? 23 latek wznowił już treningi, a w listopadzie ogłosi, w którym klubie będzie kontynuował swą karierę. Wszyscy w środowisku są już pewni, iż będzie to Motor Lublin. Pytanie jest tylko takie, jakiego Drabika zobaczymy na torze? Czy tego z lat juniorskich gdy w sezonach 2017-2019 plasował się w pierwszej dwudziestce najskuteczniejszych żużlowców PGE Ekstraligi, czy tego z pierwszego sezonu seniorskiego, gdy wykręcił średnią na poziomie ledwie 1,597 pkt/bieg? - Na ten sezon 2020 bym w ogóle nie patrzył. Drabik nie miał "czystej głowy", cały czas wisiano nad nim widmo zawieszenia. Nie potrafił sobie z tym poradzić i nawet nie dokończył sezonu. W przyszłym roku powinniśmy zobaczyć zupełnie innego zawodnika - ocenił były reprezentant Polski, Jan Krzystyniak. - Znam przypadki różnych powrotów. Niektórzy po rocznej przerwie kompletnie nie potrafili się odnaleźć, a inni wracali jeszcze lepsi. Osobiście mocno wierzę w umiejętności tego zawodnika. Myślę, że będzie to come back w stylu Patryka Dudka i wcale się nie zdziwię jeśli szybko awansuje do Grand Prix. Motor dobrze zainwestował pieniądze, będą mieli z niego duży pożytek - stwierdził były żużlowiec i trener. Motor z kolejnym srebrem? - Nowe środowisko, nowi ludzie wokół. To tylko mu pomoże zacząć wszystko od nowa. Są zawodnicy, którym zmiana otoczenia nie wychodzi na dobre, ale tutaj jabłko padło niedaleko od jabłoni. Jego ojciec Sławomir potrafił się szybko adoptować w nowych warunkach i z Maksymem będzie tak samo. Jeśli tylko będzie mu się chciało i naprawdę się poświęci dla tego sportu, to wkrótce może być zawodnikiem światowej czołówki - ocenił ekspert. - Motor z Drabikiem na pewno będzie silniejszą drużyną, niż obecna. Będą mieli szansę powtórzyć tegoroczny sukces i zdobyć srebro w PGE Ekstralidze. Mistrzostwo? Na nie szans nie mają. Wrocław w tym roku pokazał, że jest drużyną nie do ugryzienia i w przyszłym roku udowodni to ponownie - zakończył Krzystyniak.