Transmisja telewizyjna w Canal+. Hampel przeszedł już operację i jego powrót do formy potrwa około sześciu miesięcy. "Codziennie się z nim kontaktujemy. Czuje się coraz lepiej. Każdy zdobyty punkt dedykujemy jemu i pamiętamy, że jest kapitanem reprezentacji. Po tym jak doznał złamania nogi wszyscy żużlowcy w Polsce trzymają kciuki, aby jak najszybciej wrócił do pełnej dyspozycji" - powiedział Przemysław Pawlicki cytowany przez stronę organizatora zawodów. Po tym jak "Biało-czerwoni" wygrali czwartkowy baraż w Vojens, oprócz Pawlickiego w piątkowym treningu udział wziął tylko Bartosz Zmarzlik. Pozostali zawodnicy z reprezentacji Maciej Janowski i Krzysztof Buczkowski mieli wolne. "Bartek i Przemek zdecydowali się wyjechać na tor, bo jeszcze mają trochę sprzętu do przetestowania. Zmarzlik w barażu miał początkowo trochę kłopotów z dopasowaniem silników. Uciekał mu moment startowy. Na szczęście w końcówce załapał o co chodzi" - wyjawił trener Marek Cieślak cytowany przez stronę reprezentacji Polski. Szkoleniowiec przyznał, że będzie zadowolony, jeżeli jego podopieczni zajmą miejsce w czołowej trójce. "Chcemy dobrze wypaść. Medal? Każde miejsce na pudle będę traktował jako sukces" - ocenił Cieślak. Zdradził natomiast, że organizatorzy biorą pod uwagę przełożenie zawodów na niedzielę z uwagi na opady deszczu. "Prognozy są kiepskie. Duńczycy mają zakrywać tor, ale nie wiadomo czy to coś da. Gospodarze są przygotowani na to, że zawody mogą się odbyć dopiero w niedzielę" - dodał szkoleniowiec. Rywalami podopiecznych Cieślaka w finale w Vojens będą Duńczycy (jako gospodarze) oraz zwycięzcy turniejów półfinałowych - Szwedzi i Australijczycy. Polacy powalczą o swój siódmy w historii triumf w Drużynowym Pucharze Świata. Na najwyższym stopniu podium stawali w latach 2005, 2007, 2009-11 i 2013. W 2001, 2008 i 2014 roku wywalczyli srebrny medal.