Do Bydgoszczy przyjechało tylko pięciu reprezentantów: Tomasz Gollob, Grzegorz Walasek, Maciej Janowski, Piotr Protasiewicz i Krzysztof Buczkowski. Ten ostatni jest jak na razie jedynym zdrowym rezerwowym. Kontuzji w ostatnich swoich startach nabawili się Patryk Dudek i Kołodziej. Wcześniej odpadł Jarosław Hampel. Po poniedziałkowym treningu Cieślak ogłosił, że Kołodzieja w składzie na półfinał zastąpi Protasiewicz. "Już kilka minut po kontuzji Janusza miałem ułożoną czwórkę, która pojedzie w półfinale. Nie ukrywam, że brak Janusza i Jarka to dla nas duża strata. Wolę być przygotowany na każdą okoliczność, więc przed sobotnim półfinałem trenuje pięciu zdrowych zawodników, a nie tylko wybrana na zawody czwórka. Każdy dobrze zna ten tor i myślę, że będzie on naszym atutem. Wierzę w to, że awansujemy z Bydgoszczy bezpośrednio do finału i mam nadzieję, że tam uda się już pojechać Kołodziejowi" - powiedział Cieślak. Najmłodszym w czwórce, która walczyć będzie z Amerykanami, Duńczykami i Rosjanami jest mistrz świata juniorów Janowski. Podobnie jak pozostali żużlowcy zapowiada walkę o bezpośredni awans do finału w szwedzkiej Malilli. "Wiemy, że nie będzie lekko, bo przeciwnicy są mocni, ale obiecujemy kibicom, że damy z siebie wszystko. Każdemu z nas bardzo dobrze jeździ się na torze w Bydgoszczy, więc myślę, że będzie on w sobotę naszym atutem. Celem jest od razu wejście do finału, nie chcemy jechać przez baraż" - zaznaczył Janowski. Początek sobotniego półfinału w Bydgoszczy zaplanowano na godz. 19.00. Zwycięzca rywalizacji, podobnie jak w drugim półfinale (9 lipca w brytyjskim King`s Lynn), awansuje bezpośrednio do finału, który odbędzie się 14 lipca w Malilli. Zespoły z miejsc drugiego i trzeciego w półfinałach będą walczyć w barażu 12 lipca, także w Szwecji. Sędzią półfinału w Bydgoszczy będzie Jim Lawrence z Wielkiej Brytanii.