Dostanie gwiazdorski kontrakt. Duńczyk będzie przebierał w ofertach
Rewelacyjny sezon w Krajowej Lidze Żużlowej notuje Niels Kristian Iversen. Duńczyk jest najlepszym zawodnikiem ligi i prowadzi Wybrzeże Gdańsk do awansu. W miejscowym klubie będą musieli mocno się napracować, aby przedłużyć umowę ze swoim liderem. Były uczestnik cyklu Grand Prix udowadnia bowiem, że wiek jest tylko liczbą, a on ciągle jest w stanie rywalizować z najlepszymi. Iversen miał już otrzymać pierwsze zapytania dotyczące sezonu 2026. 42- latek będzie przebierał w ofertach.

Ten rok należy do Nielsa Kristiana Iversena. Duńczyk jest absolutną gwiazdą Krajowej Ligi Żużlowej i najskuteczniejszym zawodnikiem. Jesienią zeszłego roku nie miał zbyt wielu ofert, więc zdecydował się na pozostanie w Gdańsku mimo spadku. Już teraz widać, że była to trafiona decyzja. Finansowo bardzo na tym rozwiązaniu nie stracił, bo w KLŻ zdobywa masę punktów. Poza wszystkim, prezentując taką formę, przykuwa uwagę innych klubów. A giełda w 2. Metalkas Ekstralidze za chwilę ruszy na dobre.
Wybrzeże po awansie będzie chciało zatrzymać Iversena
Iversen udowadnia, że mimo 42 lat ciągle jest w stanie skutecznie ścigać się na żużlu. Mówimy przecież o byłym uczestniku cyklu Grand Prix i wieloletniej gwieździe PGE Ekstraligi. Jak na razie żużlowca omijają kontuzję, co ma niebagatelny wpływ na stabilizację formy. W poprzednich latach upadki goniły upadki i wybijały Duńczyka z odpowiednich torów.
Wiele wskazuje na to, że wprowadzi Wybrzeże Gdańsk z powrotem do 2. Metalkas Ekstraligi i to może przesądzić o jego pozostaniu w klubie. Wstępnie obie strony są zainteresowane takim rozwiązaniem. Iversen nie należy do najdroższych zawodników przede wszystkim ze względu na wiek. Poza tym on sam dobrze czuje się w Gdańsku. Inna sprawa, że powrót na zaplecze PGE Ekstraligi i wprowadzenie tam Wybrzeże będzie musiało skutkować u niego podwyżką. W wieku 43 lat żużlowiec znów podpisze naprawdę dobry kontrakt.
Iversen będzie przebierał w ofertach
Na finałowe rozstrzygnięcia w lidze trzeba jeszcze sporo poczekać, ale Iversen już teraz zagwarantował sobie zainteresowanie innych klubów. Jeśli gdańskiej drużynie podwinie się noga, to jego pozostanie w Wybrzeżu będzie stało pod dużym znakiem zapytania. Trudno zakładać, aby zawodnik nie chciał wrócić do 2. Metalkas Ekstraligi i zarobić więcej niż w Krajowej Lidze Żużlowej.
Duńczyk miał już nawet dostać pierwsze luźne zapytania o plany na przyszły rok. Na pewno nie będzie on pierwszym wyborem dla większości klubów, ale może stanowić ciekawą alternatywę - szczególnie dla drużyn walczących o utrzymanie, które nie dysponują wysokim budżetem. Wiek wcale nie musi odstraszać potencjalnie zainteresowanych. Wystarczy spojrzeć na Janusza Kołodzieja czy Kennetha Bjerre, którzy po mimo "czwórki z przodu" należą do największych gwiazd ligi.


