I choć w przyszłym sezonie skład zielonogórskiego Falubazu będzie się prezentować imponująco, jak na beniaminka rozgrywek, to i tak Falubaz będzie jednym z kandydatów do spadku. By uniknąć rychłego powrotu do 1. Ligi do klubu ściągnięto Piotra Pawlickiego oraz Jarosława Hampela, a z wypożyczenia wróci też Jan Kvech. Niemniej czas skupić się na tym, co było i podsumować ostatni sezon podopiecznych Tomasza Szymankiewicza w 1. Lidze Żużlowej. Nota dla drużyny: 5 W skali 1-5 nie można dać Falubazowi innej oceny, niż maksymalna, wszak 20 zwycięstw w 20 meczach robi wrażenie. Co prawda zielonogórzanie mieli kilka meczów, w których do ostatnich biegów drżeli o zwycięstwo. Na uwagę zasługuje przede wszystkim potyczka z Trans MF Landshut Devils. Niemiecki zespół przegrał z Falubazem zaledwie dwoma punktami, choć przed biegami nominowanymi zielonogórzanie prowadzili różnicą ośmiu punktów. Początek sezonu przyniósł Falubazowi perturbacje, bo kontuzjowany został Luke Becker, a następnie Wiktor Trofimow. Pomimo tego cały zespół stanął na wysokości zadania. Nota dla trenera: 4 Pod kątem menedżerskim nie wiemy, czy powinniśmy oceniać Tomasza Szymankiewicza czy duet Szymankiewicz - Protasiewicz. Piotr Protasiewicz także był mocno zaangażowany w aspekty sportowe w klubie podczas meczów. Tak czy inaczej sztabowi trenerskiemu Falubazu należy się solidna czwórka. Czego zabrakło do piątki? Cóż, Falubaz to był "samograj" jeździecki, który wygrywałby praktycznie z każdym trenerem na ławce. Choć przygotowanie powtarzalnej nawierzchni to już sztuka, a wydaje się, że ta sztuka się zielonogórzanom udała. Rempała zawiódł najbardziej Trudno wskazać żużlowca, który zawiódł najbardziej w zielonogórskiej kadrze, choć pokusimy się o wytypowanie Dawida Rempały. Młodzieżowiec Falubazu, gdy był ściągany do zespołu, nosił miano utalentowanego juniora. Rzeczywistość pokazała, że przed Rempałą wiele pracy. Młodzieżowiec Enea Falubazu zakończył sezon ze średnią biegową zaledwie 0,744 pkt/bieg. Pawlicki zasłużył na podwyżkę Roczny rozbrat z PGE Ekstraligą pozytywnie wpłynął na Przemysława Pawlickiego, który na zapleczu najlepszej ligi świata udowodnił swoją wartość. Pawlicki pod względem średniej biegowej musiał uznać wyższość tylko Wiktora Przyjemskiego. W wielu spotkaniach wychowanek Unii Leszno ciągnął wynik drużyny głównie na swoich barkach, a swoją jazdą Pawlicki zasłużył na podwyżkę. Liczba: 20 Po takim sezonie z drużyną Enea Falubazu może się kojarzyć tylko jedna liczba - 20. Zielonogórzanie odjechali 20 meczów w 1. Lidze Żużlowej i zwyciężyli wszystkie 20.