Spadek do Metalkas 2. Ekstraligi był ciosem dla Sokołowskiego, który w 1996 roku wprowadził Unię do elity i wypowiedział następujące słowa. - Unia wróciła na należne jej miejsce w gronie najlepszych drużyn w Polsce i już nigdy nie da się jej zepchnąć. Nie udawało się to przez prawie trzy dekady. Po drodze leszczynianie zdobyli siedem złotych medali DMP i cztery srebra. Napisali kawał pięknej historii. Żużel. Fogo Unia Leszno awansuje? Rufin Sokołowski ma wątpliwości Aktualny prezes Unii, Piotr Rusiecki w kilka dni zbudował skład na kolejny sezon w niższej lidze. Mimo spadku zatrzymał gwiazdy, a więc Janusza Kołodzieja i Grzegorza Zengotę, a także podpisał kontrakty z objawieniami rozgrywek: Benem Cook'iem oraz Josh'em Pickeringiem. Ten ostatni to transfer z Energi Wybrzeża Gdańsk. - Czy jestem spokojny o awans Unii? Nie. I to z kilku powodów - rozpoczyna Sokołowski.- Nawet nie chodzi mi o sprawy sportowe, przede wszystkim obawiam się o to, czy spółka akcyjna wytrzyma deficyt finansowy. Jeśli nie wytrzyma, to Unia nie awansuje. Awansują i utrzymują się drużyny, którym wystarcza pieniędzy. Drugie pytanie polega na tym, czy zawodnicy w głębi duszy będą chcieli awansować do wyższej ligi - analizuje nasz rozmówca. Gwiazdor wyrzucił go z pracy. Już znalazł nową Janusz Kołodziej i Grzegorz Zengota chcą jeździć w PGE Ekstralidze? To klucz do sukcesu W dalszej części swojej wypowiedzi były prezes Unii Leszno skupił się indywidualnie na zakontraktowanych zawodnikach. - Kołodziej ma 40 lat. Są zawodnicy, którzy nigdy nie schodzili ligę niżej, a Kołodziej się na to zdecydował. Broń Boże, nic mu nie zarzucam, mówię jedynie o pewnym mentalnym układzie, o tym, czy Kołodziejowi, Zengocie oraz Cookowi będę się chciało awansować. Ostatnio przeczytałem, że Brytyjczyk zrobił dwa komplety w półfinałach drugiej ligi brytyjskiej. Powtórzę: drugiej ligi - tłumaczy Sokołowski.A co z Pickeringiem, gwiazdą końcówki rozgrywek w barwach zespołu z Gdańska? - Był najlepszy wśród najtańszych zawodników, których Unia mogła mieć do dyspozycji - podkreśla ekspert. - Zengota i Kołodziej mają kontrakty na poziomie PGE Ekstraligi. Ostatni element to możliwy ponowny brak szczęścia. Unia Tarnów kiedyś była bezwzględnie najlepszym zespołem w lidze, a do meczu play-off przystąpiła bez trzech czy czterech podstawowych zawodników - podsumowuje Sokołowski. Sezon 2025 w Metalkas 2. Ekstralidze może być jeszcze bardziej interesujący od tegorocznego. Chrapkę na awans oprócz Fogo Unii Leszno będą mieli w Texom Stali Rzeszów, Abramczyk Polonii Bydgoszcz, Arged Malesie Ostrów Wielkopolski oraz Cellfast Wilkach Krosno. Tak mocnych drużyn na zapleczu PGE Ekstraligi jeszcze nie było. Skandaliczne sceny na finale polskiej ligi. Kibice zgotowali im piekło