Metalika Recykling Kolejarz po latach posuchy zdaje się wracać na odpowiednie tory i ogromna w tym zasługa Sławomira Knopa. Nie przesadzimy, jeżeli stwierdzimy iż Rawiczowi takiego prezesa zazdrości pół kraju. Sternik nie dość, że zyskuje coraz większy szacunek wśród kibiców, to na dodatek udało zmontować mu się ekipę, która przy dobrych wiatrach jest w stanie powalczyć nawet o awans do eWinner 1. Ligi. Sławomir Knop wreszcie dopiął swego Ośrodek z Wielkopolski ogromne zamieszanie, w pozytywnym tego słowa znaczeniu, narobił nie tylko na rynku zawodniczym. Działacze zainwestowali również niemałe pieniądze w trenerów. Tak oto szkoleniowcem pierwszej drużyny został dobrze znany polskim kibicom Piotr Świderski, a jakby tego było mało, do klubu dołączył też Adam Skórnicki. Szczególnie przyjście drugiego z nich zadowoliło prezesa, który żyje z nim wręcz po sąsiedzku. - On nie ma innego wyjścia, tylko jest skazany na Rawicz. Ja specjalnie postawiłem dom koło jego chałupy, żeby codziennie go namawiać do przyjścia do Kolejarza Rawicz. Mieszkamy 300 metrów od siebie. I tak każdego dnia go namawiam. Chodziłem do niego i pytałem: "Skóra" kiedy ty będziesz u mnie?! W końcu się zlitował i przyszedł - przekazał w rozmowie z Tygodnikiem Żużlowym. Przychodzą do nich nawet z Wrocławia i Torunia 45-latek jak na razie u drugoligowca stoi na czele nowo utworzonej akademii, gdyż tylko na to pozwalają mu w Orle, gdzie pełni funkcję pierwszego trenera. - Robota idzie pełną parą. Adam 3-4 dni jest u mnie, a na dwa dni jedzie do Łodzi. On to traktuje poważnie, ja tym bardziej. Mamy już ponad 20 chłopaków w akademii. A jak się dowiedzieli, że treningi będzie prowadził Skórnicki i jak zobaczyli jakie są warunki, to pouciekali z Leszna, Wrocławia, a nawet z Torunia mam chłopaka - zakończył przeszczęśliwy działacz. Rawiczanie poza szkoleniem młodzieży skupiają się już powoli na inauguracji sezonu. W pierwszym tegorocznym pojedynku o stawkę podopieczni Piotra Świderskiego zmierzą się na wyjeździe z Polonią Piła.