Drużyna z Grudziądza w poniedziałek poleciała na zgrupowanie do hiszpańskiego Lloret de Mar. Pojawili się wszyscy zawodnicy, na czele z największymi gwiazdami Jasonem Doyle'em oraz Maxem Fricke'iem. Tym razem prezes Marcin Murawski zbudował formację seniorską tylko z pięciu zawodników (rok temu liczyła ona siedmiu). Spokój o miejsce w składzie ma wyjść zespołowi na dobre. Ciekawiej podczas treningów i sparingów będzie jednak w formacji juniorskiej. Tam znajduje się kilku ciekawych juniorów.O miejsca pod numerami 6/7 mają rywalizować: Kacper Łobodziński, Kevin Małkiewicz i Jan Przanowski. Oczywiście, najsłabszy z tej trójki może być wystawiany pod ósemką, ale wychodzenie na prezentację lub wyjazd do jednego wyścigu i to w połowie zawodów, nie sprzyja rozwojowi. Z tego też powodu w trakcie ubiegłorocznych rozgrywek wypożyczony do Texom Stali Rzeszów został Wiktor Rafalski (po sezonie Stal przeprowadziła transfer definitywny). Żużel. GKM Grudziądz i nadwyżka juniorów Najbardziej doświadczony z tego grona jest Łobodziński. Jeszcze dwa lata temu wydawało się, że zawodnik pochodzący z Bydgoszczy stoi w miejscu. W sezonie 2023 zrobił jednak progres, zwłaszcza po zakupie silnika od Nickiego Pedersena. Miał kilka wystrzałowych wyścigów, wygrał w Grudziądzu choćby z Robertem Lambertem. Takimi startami udowodnił, że warto na niego stawiać, bo wciąż się rozwija. Juniorem będzie do 2025 roku.Zdecydowanie bardziej rozwojowi są jednak jego dwaj młodsi koledzy, czyli Małkiewicz i Przanowski. Obaj są z rocznika 2007, ale większe szczęście w poprzednim roku miał urodziny w sierpniu Małkiewicz, który po zakończeniu sezonu przez GKM został wypożyczony do Sparty Wrocław i podczas półfinału z Apatorem Toruń błyszczał. Już w debiucie w meczu z Unią Leszno objechał Bartosza Smektałę, czym tylko potwierdził, że głosy o jego wielkim talencie nie są przesadzone. Polak stracił głowę dla pięknej brunetki. Ma jeszcze jedną miłośćZ Grudziądza płyną teraz głosy o umiejętnościach Przanowskiego. 16. urodziny obchodził w październiku, więc do tej pory musiał zadowolić się tylko występami w zawodach młodzieżowych, w których miał kilka przebłysków. Z tej mąki również może powstać chleb. Kibice GKM-u mogą przecierać oczy ze zdumienia. Kiedyś tydzień w tydzień narzekali na wyniki takich zawodników jak Mike Trzensiok, Dawid Wawrzyniak czy Kamil Wieczorek. Juniorów jeżdżących poniżej oczekiwań w Grudziądzu było oczywiście jeszcze więcej. Jeden junior będzie niezadowolony W GKM-ie szkolą z głową, więc nawet nikomu przez myśl nie przejdzie wywieranie presji na niespełna 17-latkach. Oni sami jednak mają ambicje i trenują po to, aby jeździć w lidze już od kwietnia. Jeden z trójki (Łobodziński, Małkiewicz, Przanowski) będzie niezadowolony, kiedy w awizowanym składzie na mecz PGE Ekstraligi zabraknie jego nazwiska na pozycjach juniorskich.Młodzieżowcy GKM-u mogą zrobić różnicę w walce o utrzymanie. Grudziądzan postrzega się jako faworytów do spadku, a przy dobrych wiatrach, w ich zasięgu mają być drużyny z Leszna i Zielonej Góry. Niektórzy się dziwią. Tłumaczy, że dostał ofertę nie do odrzucenia