Życzenia zaczynam od mistrza Polski Motoru Lublin. Długo zastanawiałem się, co można życzyć najbogatszemu w Polsce klubowi, więc pójdę na łatwiznę - po prostu obrony tytułu. Myślę, że każdy inny scenariusz zostałby odebrany mimo wszystko jako porażka, bo przecież mając w składzie takie nazwiska jak Zmarzliik, Kubera, czy Hampel trudno myśleć o czymś innym. Czy spełnią szumne zapowiedzi? Wicemistrzowi Polski Stali Gorzów życzę, aby obietnice prezesa Waldemara Sadowskiego faktycznie się spełniły. Chodzi o słowa działacza, który zapowiedział, że kibice zobaczą w sezonie 20 meczów swojej drużyny. To oznacza walkę o medale i naprawdę daleko posunięty optymizm. Stal musi przede wszystkim odnaleźć się w nowej rzeczywistości post - Zmarzlikowej. Nie mam wątpliwości, że łatwe to wcale nie będzie. Tauron Włókniarz Częstochowa od kilku lat marzy o wielkim finale i Drużynowym Mistrzowie Polski, więc nie wypada mi nic innego, jak życzyć upragnionego złotego krążka. Łatwo nie będzie, choć potencjał zawodniczy jest spory. Byle tylko trener Lech Kędziora dał sobie ze wszystkim radę. Maksym Drabik, czy Leon Madsen to nie są łatwi ludzie w zarządzaniu. Wierzę jednak w zdolności doświadczonego szkoleniowca. For Nature Solutions Apatorowi Toruń życzę z kolei, aby powrót Emila Sajfutdinowa faktycznie zmienił oblicze tej drużyny, dla której do tej pory szczytem była walka o miejsca 3-4. Kto wie, być może Rosjanin okaże się tym, który da Toruniowi upragnione od lat sukcesy. W gronie drużyn walczących o medale z pewnością będzie też Betard Sparta Wrocław. Dla mnie faworyt numer jeden do złota. Taki dream team wydaje się być skazany na złoto. Życzę więc klubowi, aby Tai Woffinden znalazł w sobie wystarczające pokłady motywacji, aby wrócić do dawnej formy. Przyda się także dobre słowo w kontekście Piotra Pawlickiego, który zmienił klub po to, aby skierować swoją karierę na właściwe tory. Ma to się wydarzyć właśnie we Wrocławiu. Im życzę spokojnego utrzymania Na deser mamy zespoły Fogo Unii Leszno, ZOOleszcz GKM-u Grudziądz i Cellfast Wilków Krosno. W tych trzech drużynach cel nadrzędny jest jeden - spokojnie się utrzymać. Dziś trudno powiedzieć, jak potoczy się sezon. Pewnie w najgorszym położeniu są Wilki, dlatego życzę zawodnikom, aby na torze jeździli tak zadziornie i skutecznie, jak tamtejsi działacze prowadzą politykę transferową. GKM-owi życzyć można tradycyjnie wymarzonych play-offów, które w praktyce oznaczą spokojne utrzymanie. Fogo Unii zaś zdrowia dla Janusza Kołodzieja. Jeśli lidera zespołu będą omijać kontuzję, to podopieczni Piotra Barona w moim przekonaniu powinni spokojnie się utrzymać. A na koniec życzę wszystkim klubów, aby deszcz pieniędzy ze spółek skarbu państwa nie przestał na nie padać. Aż boje się pomyśleć, co by się stało bez tych grubych milionów.