Przed zawodami zastanawialiśmy się nad tym, czy Janusz Kołodziej będzie w stanie odrobić wielką - jak na jeden turniej - stratę do wyprzedzających go rywali. Polak jest w tym sezonie w świetnej formie i to nie ulega wątpliwości. Niestety na skutek kontuzji był zmuszony odpuścić jedne zawody SEC, przez co praktycznie pozbawił się szans na tytuł. Praktycznie, bo w teorii takie szanse miał jeszcze przed zawodami w Pardubicach, które były zakończeniem tegorocznego cyklu. I Kołodziej te zawody potraktował chyba jako coś bardzo honorowego. Od samego początku jechał świetnie, widać było że może nawet chce coś udowodnić. W swoim pierwszym starcie dosłownie odleciał rywalom już w momencie zwolnienia taśmy. - Ale prędkość. Pięknie się go ogląda - powiedział starszy pan na pierwszym łuku. Niestety pozostali polscy żużlowcy - z wyjątkiem Dominika Kubery - jechali średnio lub słabo. Zdecydowanie najgorzej, nie po raz pierwszy ostatnio, wyglądał Kacper Woryna. Po trzech seriach na czele byli Kołodziej z Michelsenem. Ulewa załatwiła temat. Złoto dla Michelsena! W trakcie czwartej serii startów nad stadionem Svitkov zaczęło lać, czego niestety się spodziewano. Tor został przygotowany na opady, nie odbył się trening który mógłby zniszczyć nawierzchnię. Wszystko jednak na marne. Warto dodać, że w trakcie tej właśnie czwartej serii złoto mistrzostw Europy 2023 zapewnił sobie Michelsen, który tym samym zdobył to trofeum kolejny raz. Srebro dla Leona Madsena, na najniższym stopniu podium stanął Kołodziej. Jaka szkoda, że Polaka zabrakło w Częstochowie. Na otarcie łez wygrał jednak w Pardubicach i naprawdę w piątkowy wieczór był najlepszy. Kołodziej udowadnia, że jest w stanie jeździć i wygrywać z najlepszymi na świecie nie tylko w PGE Ekstralidze. Szanse na dziką kartę ma jednak prawie zerowe. Za rok skończy 40 lat i choć jest w kapitalnej formie, wiek odbiera ma przychylne spojrzenie władz światowego żużla. Zdecydowanie większe szanse ma Kubera, który w Pardubicach zajął drugie miejsce. On też pojedzie z dziką kartą podczas GP w Toruniu, które już za tydzień. Wyniki 4. finału Tauron SEC w Pardubicach:1. Janusz Kołodziej 11 (3,2,3,3)2. Dominik Kubera 10 (2,3,2,3)3. Leon Madsen 9 (0,3,3,3)4. Mikkel Michelsen 9 (3,2,3,1)5. Vaclav Milik 7 (0,3,1,3)6. Kai Huckenbeck 7 (2,3,2,0)7. Andreas Lyager 7 (3,0,2,2)8. Grzegorz Zengota 7 (3,2,2,0)9. Patryk Dudek 6 (2,1,1,2)10. Antonio Lindbaeck 5 (1,1,3,d)11. Andrzej Lebiediew 5 (2,1,0,2)12. Adam Ellis 4 (1,1,0,2)13. Dimitri Berge 4 (w,2,1,1)14. Jan Kvech 2 (1,0,1,0)15. Kacper Woryna 2 (1,0,w,1)16. Petr Chlupac 1 (0,0,0,1)17. Hynek Stichauer - nie startował18. Matous Kamenik - nie startował