Jeszcze w czwartkowe popołudnie o trudnej sytuacji w bydgoskim klubie mówiły władze miasta, które są zaniepokojone tym, co się wokół niego dzieje. Po niespodziewanej rezygnacji Kordy, rada nadzorcza zobowiązała się do szybkiego wyboru następcy. Było to istotne przede wszystkim z powodu otwierającego się 1 grudnia okna transferowego. Poszukiwania rozpoczęły się od rozmów z kandydatami, którzy startowali wraz z Kordą w ostatnim, drugim konkursie na szefa klubu.Nowym prezesem wybrano Jarosława Deresińskiego, który kierował firmą dystrybuującą na terenie Polski kawę Julius Meinl. Firma ta sponsorowała m.in żużlowców.Nowy sternik bydgoskiej Polonii pochodzi z Leszna, ale od kilkunastu lat mieszka w Warszawie. Ma 49 lat i - jak deklaruje - jest pasjonatem czarnego sportu. Jeszcze w piątek ma przyjechać do Bydgoszczy.