Żużlowiec, który tak dobrze spisuje się w polskiej lidze, może być asem w rękawie zespołu z Antypodów. Na dobrą postawę Watta liczy menadżer "Kangurów" Craig Boyce. Sam zawodnik również wierzy, że przyczyni się do sukcesu Australijczyków, choć nie kryje, że jeszcze nie jest w pełni gotowy na finały w Lesznie. "Gdy jechaliśmy w Lesznie z ekipą Marmy Rzeszów trochę się zaniepokoiłem Okazało się bowiem, że nie mam ani jednego dość szybkiego silnika. Przyznaję jednak, iż część mojego sprzętu była wówczas dość świeża i trzeba było nad nim popracować. Jestem pozytywnie nastawiony. Zdobyłem trochę praktyki na leszczyńskim stadionie w czasie spotkania ligowego i to musi zaowocować, tym bardziej, ze mecz był naprawdę ciężki" - powiedział nam Davey Watt. Australijczyk zdobył w Lesznie 7 punktów. Wygrał swój pierwszy i ostatni start. O tym wszystkim, co stało się między nimi, jak sam powiedział wolałby jak najszybciej zapomnieć. Walcząc z "Bykami" o ligowe punkty, dwukrotnie zdołał ograć najlepszą parę Unii: Krzysztofa Kasprzaka i Damiana Balińskiego. Zameldował się przed nimi na mecie w gonitwie II i XIV. To stanowi dla Watta dobry prognostyk, bo z tymi samymi rywalami "Kangury" ścigać się będą w Vojens w eliminacjach do finału Drużynowego Pucharu Świata, a potem w decydujących bataliach na torze w Lesznie. Stadion im. Alfreda Smoczyka wciąż kryje tajemnice przed Wattem. Ten jednak liczy na to, że w prawidłowym ustawieniu silników pomoże mu Leigh Adams. Kolega z reprezentacji od lat ściga się bowiem na leszczyńskiej nawierzchni. "Mam nadzieję, że Leigh udzieli mi cennych wskazówek. Zapowiada się to dobrze, bo Adams przesiadł się na GMy. Oznacza to, iż faktycznie bardzo może mi pomóc. Sądzę, że przed finałem czy barażem porozmawiamy o tym. Postaram się wcielić w życie jego sugestie. W Lesznie jest fantastyczny tor i bardzo chciałbym się na nim pokazać z dobrej strony. W meczu ligowym przecież również dobrze się tu czułem, choć wówczas było bardzo ciężko" - stwierdza Davey Watt. Wkrótce przekonamy się, jak Australijczyk zaprezentuje się w trakcie Drużynowego Pucharu Świata na torze w Lesznie. Do imprezy pozostało już niewiele czasu. Przypominamy, że baraż odbędzie się 19 lipca, zaś wielki finał 21 lipca. Konrad Chudziński