Po 20 biegach Ward i Janowski, dwaj młodzieżowi mistrzowie świata, mieli po 13 punktów, więc o wygranej musiał zadecydować dodatkowy wyścig. Lepszy był w nim torunianin, który zdecydowanie szybciej wystartował spod taśmy. Na najniższym stopniu podium stanął reprezentujący miejscową Polonię Bydgoszcz Robert Kościecha. W Kryterium nie wystartowali wcześniej awizowani bracia Artiom i Grigorij Łagutowie, mimo że obaj pojawili się w parkingu bydgoskiego stadionu. Okazało się, że rosyjska federacja nie dosłała swoim zawodnikom międzynarodowych licencji uprawniających ich do startu. W stawce tegorocznych zawodów zabrakło także żużlowców walczących o indywidualne mistrzostwo świata, którzy dzień wcześniej startowali w odległym Auckland w Nowej Zelandii. Mimo to bydgoskie zawody mogły się podobać. Tym bardziej, że walkę o wygraną stoczyli juniorzy - aktualny mistrz świata Maciej Janowski i wicemistrz Darcy Ward. Obaj w swoich startach w Kryterium pokonali m.in. byłych uczestników Grand Prix Ryana Sullivana i Sebastiana Ułamka. Do groźnie wyglądającego upadku doszło tuż po starcie do biegu 17., kiedy to na pierwszym łuku zderzyli się Tomasz Gapiński i Rafał Okoniewski. Refleksem wykazał się wówczas młodzieżowiec bydgoskiej Polonii Mikołaj Curyło, który wykonał uślizg, by nie wjechać w przewracających się przed nim zawodników. Obaj o własnych siłach opuścili tor, choć Okoniewski wyraźnie kulał. Po zawodach powiedzieli: Maciej Janowski: "Wszystko dziś się bardzo dobrze zgrało i stąd mamy fajny wynik. Dobrze się rozumiałem z moimi motocyklami. Odpowiadał mi także bydgoski tor i gdyby nie zmiana w ustawieniach, jaką przeprowadziliśmy przed dodatkowym biegiem, mógł on się zakończyć inaczej. Jest to jednak dopiero początek sezonu więc wynik jest zadowalający. Dalej będę starał się jeździć jeszcze lepiej". Darcy Ward: "Tor był dziś przygotowany bardzo dobrze poza biegiem dodatkowym, w którym nie jechało się fajnie, bo było trochę za mokro. Ogólnie jednak zawody dla wszystkich były dziś fajne i przyjemne, a dla mnie szczególnie". Robert Kościecha: "Cieszę się, że pierwsze oficjalne zawody są już za nami. Na początku miałem małe problemy z dopasowaniem. Na wiosnę zawsze potrzebuję sporo kółek, by się dobrze wjeździć. Mam już ich trochę i coraz lepiej czuję się na motocyklu, choć jeszcze nie na sto procent. Fajnie jest znaleźć się na podium w gronie młodych chłopaków, którzy są juniorami, a ja przecież powoli staję się już wiekowym seniorem. Podobnie jest w przypadku Grand Prix, tak zwane dinozaury trzymają się jeszcze mocno". Wyniki: 1. Darcy Ward (Unibax Toruń) - 13+3 (1,3,3,3,3) 2. Maciej Janowski (Azoty Tauron Tarnów) - 13+2 (3,3,3,2,2) 3. Robert Kościecha (Polonia Bydgoszcz) - 12 (3,1,2,3,3) 4. Krzysztof Buczkowski (Polonia Bydgoszcz) - 11 (1,3,2,3,2) 5. Przemysław Pawlicki (Unia Leszno) - 11 (3,2,2,3,1) 6. Ryan Sullivan (Unibax Toruń) - 10 (2,3,1,1,3) 7. Krzysztof Kasprzak (Stal Gorzów) - 8 (2,2,2,0,2) 8. Tomasz Gapiński (Polonia Bydgoszcz) - 7 (3,2,1,1,u) 9. Piotr Pawlicki (Unia Leszno) - 6 (1,0,3,2,u) 10. Mikołaj Curyło (Polonia Bydgoszcz) - 5 (0,0,0,2,3) 11. Rafał Okoniewski (PGE Marma Rzeszów) - 5 (d,1,3,1,u) 12. Damian Baliński (Unia Leszno) - 5 (d,1,0,2,2) 13. Szymon Woźniak (Polonia Bydgoszcz) - 4 (2,2,0,0,0) 14. Tomasz Jędrzejak (Betard Sparta Wrocław) - 3 (2,0,1,0,0) 15. Sebastian Ułamek (Betard Sparta Wrocław) - 3 (1,0,1,0,1) 16. Adrian Miedziński (Unibax Toruń) - 3 (0,1,d,1,1) Najlepszy czas w dziewiętnastym wyścigu uzyskał Darcy Ward 65,22 s. Sędziował: Leszek Demski (Ostrów Wielkopolski). Widzów: 3000.