O ocenę minionego roku, a także określenie priorytetów w świeżo rozpoczętym poprosiliśmy Damiana Balińskiego - kapitana i zarazem krajowego lidera Unii Leszno. Jak oceniasz ten rok? Wydaje się, że był on dla ciebie bardzo udany. Myślę, że był to jeden z lepszych sezonów, przynajmniej jeśli chodzi o występy ligowe. Jestem z tego bardzo zadowolony. Mam nadzieję, że ta forma utrzyma się tak już do końca. Dwa ostatnie sezony były dla mnie naprawdę udane i mam nadzieję, że kolejne będą również dobre. Czego zabrakło w mijającym roku do pełni szczęścia? Jeżeli chodzi o występy drużynowe, to jednak ta forma musi być jeszcze troszeczkę lepsza. Jest już na dobrym poziomie, a jak jeszcze trochę wzrośnie, to będzie to stan, którego bym oczekiwał. Przede wszystkim jednakże chodzi mi o występy indywidualne. Jest to dla mnie ważna sprawa, by dobrze się prezentować. Zwłaszcza w finale IMP chciałbym w końcu zdobyć jakiś medal, a przy okazji mam nadzieję, że uda się awansować do cyklu Grand Prix. Jest to trudne wyzwanie, ale jeszcze w moim zasięgu. W końcówce zeszłorocznych rozgrywek zanotowałeś dwa groźne upadki: najpierw w meczu z Apatorem na torze w Lesznie, a potem jeszcze w Miszkolcu. Wróciłeś już do pełni sił czy odczuwasz wciąż skutki urazów? Nie, już wszystko jest w porządku. Udało mi się uniknąć kontuzji i tylko przez kilka dni byłem poobijany. Na dzień dzisiejszy wszystko już jest dobrze. Co będzie twoim głównym celem w tym roku? Najważniejsza sprawa to liga. Pod tym kątem chce się przygotowywać i na tym skupić najbardziej, jak tylko będę mógł. Zaraz za tym finał IMP i eliminacje do GP. Co było głównym atutem Unii Leszno, który zadecydował o tym, że odrzuciłeś wszystkie inne oferty, a po udanym sezonie pewnie było ich sporo i zdecydowałeś się pozostać w Lesznie? Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej. Nie mogę narzekać na swój klub. Wszystko jest poukładane tak jak trzeba. Stworzone są odpowiednie warunki i teraz pozostaje kwestia jak najlepszego przygotowania. Jestem miejscowym zawodnikiem i to wpłynęło na moją decyzję. Unia wzmocniła się przed kolejnym sezonem... Jarosław Hampel to duże wzmocnienie dla naszego zespołu. Po jego pozyskaniu nie powinno być innej możliwości, jak walka o medale. Rozmawiał: Konrad Chudziński