W pierwszych meczach jednak często było widać ten brak objeżdżenia. To, że zawodnicy nie za bardzo mieli wcześniej gdzie nabrać wprawy i naturalności potrzebnej do tego, by rywalizować spod taśmy. Oczywiście, było kilka fajnych biegów. Niemniej moim okiem widoczne były pewne braki. Wiemy przecież, że niektórym pogoda całkowicie pokrzyżowała plany przygotowawcze do ligi. To musi się odbić na zespole. Spore emocje przeżyliśmy podczas meczu w Toruniu, bo tam Stal bardzo długi czas dzielnie się trzymała. Apator wygrał, ale niedużą przewagą. Dobre widowisko do oglądania. Mimo braku Bartosza Zmarzlika, gorzowianie wciąż są fajną ekipą. Tak naprawdę w grze o zwycięstwo byli do samego końca meczu. W 15. biegu jechali przecież po meczowy remis, ale nie udało im się tego dowieźć do mety. Niejeden raz jednak pokażą kawał żużla. Spore emocje przeżyliśmy podczas meczu w Toruniu, bo tam Stal bardzo długi czas dzielnie się trzymała. Apator wygrał, ale niedużą przewagą. Dobre widowisko do oglądania. Mimo braku Bartosza Zmarzlika, gorzowianie wciąż są fajną ekipą. Tak naprawdę w grze o zwycięstwo byli do samego końca meczu. W 15. biegu jechali przecież po meczowy remis, ale nie udało im się tego dowieźć do mety. Niejeden raz jednak pokażą kawał żużla. Wielki powrót mistrza. To był szok Oczywiście ja również jestem pod wrażeniem tego, co w sobotni wieczór zrobił Nicki Pedersen. 18 punktów w pierwszym meczu po tak fatalnej kontuzji, to jest jakiś odlot, kosmos. Ostatnio krytykowałem go za określone zachowania, takie jak obrażanie mechanika i operatora kamery, ale klasy sportowej odmówić mu nie można. To jeden z największych w historii, bez dwóch zdań. 46 lat, taki uraz, a on wraca po prostu do najlepszej ligi świata i zdobywa duży komplet punktów. Pokłony. Fantastyczny występ fantastycznego zawodnika. Niestety ledwo ruszyliśmy, a już mamy kontuzje. Niezdolny do jazdy był Kacper Woryna, który w Grudziądzu nie przejechał nawet jednego biegu. Szkoda, oby przerwa trwała jak najkrócej. Woryna już jest dla mnie gwiazdą PGE Ekstraligi. Zrobił wielki postęp. Uraz też u Tobiasza Musielaka. Oby złamany obojczyk wyleczył jak najszybciej. Zdrowia też dla Sebastiana Szostaka. I przy okazji apel do kibiców. Nie krytykujmy zawodników za słabe występy w pierwszej kolejce. I nie chodzi tu tylko o to, że jest okres świąteczny. Oni też potrzebują czasu.