Bluzy i koszulki z Bartoszem Zmarzlikiem taniej w internetowym sklepie Moje Bermudy Stali Gorzów. Klub próbuje rzutem na taśmę sprzedać akcesoria związane z zawodnikiem, wokół którego kręcił się ostatnio cały marketing Stali. Zmarzlik nie ma teraz wysokich notowań u kibiców Stali Pytanie, czy kibice się na to skuszą. Kiedy Zmarzlik wydał w lipcu oświadczenie, w którym przyznał, że po sezonie opuszcza klub, to klimat wokół jego osoby już nie jest taki dobry, jak wcześniej. Dotąd zawodnik był uwielbiany. Teraz co poniektórzy kibice zrywają z aut naklejki z numerem 95. Wielu fanów czuje się oszukanych i zdradzonych przez mistrza. I tu nawet nie chodzi o to, że Zmarzlik odchodzi, lecz o okoliczności. Choćby o to, że zawodnik nie poinformował wcześniej klubu o swojej decyzji, co uniemożliwiło Stali zakontraktowanie dobrego zawodnika na jego miejsce. Gorzów musiał się ratować umową z pierwszoligowcem Oskarem Fajferem. Zmarzlik o ponad połowę tańszy od Woźniaka i Thomsena Wracając do wyprzedaży, to jak teraz nie uda się sprzedać produktów ze Zmarzlikiem, to za chwilę będzie je można wyrzucić na śmietnik. Jest cała kolekcja ze Zmarzlikiem na Grand Prix. Turniej zostaje w Gorzowie na kolejne lata, ale kto za rok, czy dwa kupi koszulkę lub bluzę GP z wizerunkiem Zmarzlika. Na dokładkę w kevlarze Stali, której zawodnikiem za chwilę przestanie być. Dziwnie to jednak wygląda, że koszulka z Szymonem Woźniakiem czy Andersem Thomsenem kosztuje 89 złotych, a ta ze Zmarzlikiem tylko 29 złotych, a w oczy bije napis: promocja. Czytaj także: Są nowe wieści w sprawie niegrzecznego chłopca z Danii