- Faktycznie zgłosili się do mnie zawodnicy z Rosji mający polskie obywatelstwo, ale nie podjąłem się prowadzenia sprawy. Jestem karnistą, nie wszystkie niuanse są mi znane, więc poleciłem im wybitnych specjalistów w zakresie konstytucji Marka Chmaja i Marcina Matczaka - mówi nam Jerzy Synowiec. Synowiec dowodzi, że Rosjanom z obywatelstwem nie wolno zakazać jazdy Rosjanie zwrócili się do mecenasa Synowca, bo niedawno napisał on list otwarty w obronie Artioma Łaguty i Emila Sajfutdinowa, czyli dwójki posiadającej polski paszport. Pismo trafiło do PZM i do prezydenta RP. - Patrzę na całą sprawę wyłącznie z prawnego punktu widzenia. Skoro daliśmy im obywatelstwo, to z wszystkimi tego konsekwencjami. Ktoś może teraz mówić, że oni są brzydcy, czy też, że źle się zachowują. To jednak nie ma znaczenia. Są Polakami i przysługują im wszystkie należne naszym obywatelom prawa - dowodzi Synowiec. Prawnik nie chce tego zdradzić, ale z naszym ustaleń wynika, że zgłosił się do niego Sajfutdinow. Zainteresowany był też Andriej Kudriaszow. On też ma polski paszport, ale podobnie jak inni Rosjanie został objęty zakazem. Czy Chmaj lub Matczak wezmą sprawę Rosjan? W ocenie Synowca temat jest trudny. Choćby z racji tego, iż nie wiadomo, czy któryś ze specjalistów w zakresie konstytucji zechce się tego podjąć. W obecnych czasach każda pomoc udzielona któremuś z Rosjan może być różnie odebrana. Splendor, nawet w przypadku wygrania, będzie zatem niewielki, by nie rzec, że żaden. PZM szykuje się jednak na długą sądową batalię z Rosjanami. Na razie pisze dla nich formalną odpowiedź na prośbę o wydanie im polskiej licencji. Nie wiemy, co w niej będzie. Wcześniej ze związku dochodziły informacje, że zawodnicy, którzy zgłosili się do ligi z licencją wybranego kraju, nie mogą ubiegać się o wydanie innej licencji. W przypadku polskich Rosjan możemy mieć walkę na dwóch frontach, bo pewnie Artiom Łaguta też nie da za wygraną, a dotychczasowe działania jego polskiego klubu Betard Sparty Wrocław pokazują, że w pełni wspiera ona żużlowca.