Urodzony w 1973 roku Rune Holta to Norweg z polskimi dokumentami, dzięki którymi mógł zostać mistrzem naszego kraju oraz drużynowym mistrzem świata. Gdyby nie obywatelstwo, nie miałby takiej możliwości. Na tytuł indywidualny szans ny nie miał z wiadomych względów, a na ten drużynowy dlatego, że w Norwegii zwyczajnie nie miałby z kim jeździć. W erze Holty tylko Lars Gunnestad prezentował dobry poziom, inni to byli półamatorzy. Holta zdecydowanie się na ich tle wyróżniał. Swego czasu należał do absolutnego światowego topu, wygrywał turnieje Grand Prix i ocierał się o medal w klasyfikacji generalnej. To już jednak było i nie wróci więcej. Aktualnie Holta odcina kupony i "jedzie na nazwisku", ale kluby zdążyły się w tym zorientować. W zestawieniu z jego dużymi oczekiwaniami finansowymi, kandydatura Holty jako potencjalnego wzmocnienia zespołu wygląda kiepsko. Choć jeszcze trzy lata temu Rune naprawdę dobrze wyglądał nawet na poziomie 1. Ligi. Dość szybko jednak przyszła do niego sportowa "starość" i teraz to już nie jest ten sam zawodnik, choć być może jemu wydaje się inaczej. Coraz częściej zaczęły się pytania o możliwy koniec kariery Holty. Co dalej z Holtą? Niespodziewane wiadomości Kilka dni temu okazało się, że nieoczekiwanie Rune Holta będzie menedżerem reprezentacji Norwegii. Na ten moment nie wiemy, co to oznacza. Nawet sam menedżer Holty mówił, że Rune żadnej decyzji jeszcze nie podjął. Zdarzały się już sytuacje z jeżdżącym trenerem (choćby rok temu w Danii robił to Nicki Pedersen), ale raczej należały do rzadkich i nie za bardzo skutecznych. Mimo wieku Holta i tak byłby zdecydowanie najlepszym zawodnikiem w zespole złożonym z młodych chłopaków i półamatorów. Przyszłość żużla w tym kraju rysuje się mało ciekawie, bo zwyczajnie nie ma komu jeździć. Holta największy problem ma zdaje się z podejściem do samego siebie. Młodszym zawodnikom łatwiej przychodzi wchodzenie w sezon z marszu i niepodpisanie kontraktu lub parafowanie jedynie umowy warszawskiej nie stanowi dla nich problemu. Kilka treningów i mogą startować w lidze. Holta kiedyś też tak robił, ale te czasy minęły. Ubiegłe lata pokazały, że potrzeba mu znacznie więcej czasu na złapanie luzu na motocyklu. W sierpniu Holta skończy 51 lat, co czyni go najstarszym w pełni zawodowym żużlowcem z toru klasycznego na świecie.