Co dalej z Nickim Pedersenem w GKM-ie Grudziądz? Oto jest pytanie. Duńczyk teoretycznie wywiązuje się z roli lidera, jednak coraz częściej na jego skuteczność wpływ mają kontuzje i wiek. Były mistrz świata czasu nie zatrzyma, a za rok będzie miał już 47 wiosen na karku. Kontrakt z Pedersenem jak randka w ciemno Problemem żużlowca jest nie tylko wiek, ale także bogata historia kontuzji. Choć nawet najgroźniejsze urazy zdają się nie robić na nim wielkiego wrażenia, o tyle coraz częściej widać, że pozostawiają one ślad w jego organizmie. W tym roku Pedersen miewał już duże problemy w meczach wyjazdowych. Ciągle skuteczny jest w Grudziądzu, ale na obcych torach nie wygląda to dobrze. Poza tym ciągle zdarzają mu się upadki, które w jego przypadku są bardzo ryzykowne. Kiedy GKM w pierwszej części sezonu był w kryzysie, a drużyna nie była w stanie zdobywać punktów, wówczas posypały się gromy w kierunku klubu. Eksperci sugerowali, że opieranie zespołu na tym zawodniku było zbyt ryzykowne. Trudno się więc dziwić, że dziś sporo osób zastanawia się, co będzie dalej z Nickim Pedersen. Jedno jest pewne - Duńczyk na razie nie zamierza kończyć kariery. Przynajmniej nic takiego nie deklaruje w rozmowach. Ciągle chce i ma ochotę jeździć. Posypały się kary dla Apatora! Sawina pójdzie w odstawkę Czy GKM przedłuży kontrakt z Pedersenem? - Na razie się nie zastanawiałem, czy skład ma być budowany na Nickim Pedersenie. Robimy rozeznanie rynku. Na pewno też wyślemy jakieś zapytania. Zobaczymy więc jakie będą wybory zawodników, bo od tego zależy to, na kim będziemy budować nasz zespół. Na ten moment jest za szybko na takie rozmowy - mówi nam prezes klubu Marcin Murawski. Plan GKM-u na chwilę obecny jest prosty. Drużyna najpierw musi zapewnić sobie utrzymanie w lidze, a dopiero później działacze przejdą do ofensywy transferowej. To zresztą dość logiczny ruch, bo inaczej będzie rozmawiać się z zawodnikami mając pewność co do swojej przyszłości w PGE Ekstralidze.- My na ten moment nikogo nie skreślamy z naszego składu. Przed nami bardzo ważny mecz w niedzielę, bo od niego w dużej mierze zależy nasze utrzymanie w lidze, co aktualnie jest celem nadrzędnym. Dopiero potem będziemy w szczegółach zastanawiać się nad kształtem zespołu - kończy temat Murawski. Marcin Najman "wyręcza" selekcjonera. "W kadrze jest potrzebny team spirit"